Malezja, kraj z większością muzułmańską w Azji Południowo-Wschodniej, zwraca się gwałtownie ku fundamentalizmowi islamskiemu poprzez państwowy system prawny przypominający szariat oraz rosnącą liczbę sympatyków wojującego islamu. Rządy Malezji to federalna demokracja parlamentarna z wybieralną monarchią konstytucyjną. Ten kraj z ponad 30 milionami mieszkańców podzielony jest na 13 stanów i trzy terytoria federalne. Jest to kraj wieloetniczny: Malajowie, którzy są muzułmanami sunnickimi, stanowią 50,1% populacji, Chińczycy 23,6%, ludy rdzenne 11,8% i Indusi 6,7%. Konstytucja malajska stanowi jednak, że tylko islam jest religią oficjalną.
W Malezji dominuje kultura islamska, która jest pod silnym wpływem saudyjskiej wersji islamu. Posłużenie się politycznym islamem było świadomy krokiem ze strony islamistów, również z najwyższych kręgów rządy malezyjskiego, by stworzyć kraj oparty na szariacie. Według "Wall Street Journal", konserwatywne doktryny wahabizmu szerzone przez opłacanych z Arabii Saudyjskiej imamów przedefiniowują sposób, w jaki islam jest praktykowany w Malezji, a politycy konkurują teraz ze sobą, kto jest bardziej islamski. Te praktyki niszczą tolerancję, z której kraj ten był dawniej znany.
Ostatnio jedna z wpływowych partii opozycyjnych, Panmalezyjska Partia Islamska (PAS) przedstawiła propozycję ustawy, która będzie poddana debacie w październiku. Ustawa zakłada surowsze prawa hudud (brutalnych kar fizycznych za występki takie jak cudzołóstwo i kradzież) w północnowschodnim stanie Kelantan. W 2015, Zgromadzenie Kelantan uchwaliło poprawkę do kodeksu karnego szariatu, zatwierdzając hudud w tym stanie. W wyniku tego Demokratyczna Partia Akcji (DAP), centrolewicowa, wielorasowa partia polityczna, zerwała stosunki z PAS.
Malezyjski państwowy mufti (przedstawiciel religijny), dr Abdul Rahman Osman, zareagował ostro na krok DAP, nazywając członków DAP kafir harbi – niewierni zasługujący na karę śmierci za czyny przeciwko islamowi.
Postanowienia w najnowszej propozycji PAS, które wzbudziły niepokój DAP i jej przywódców, są następujące:
- Paragrafy 8 i 9, które stanowią, że kobieta, która informuje o zgwałceniu, będzie oskarżona o qazaf (zniesławienie) i otrzyma 80 batów, jeśli nie uda jej się udowodnić przestępstwa;
- Paragraf 22, który ustanawia karę śmierci i konfiskatę całego majątku osoby winnej apostazji;
- Paragraf 43, który odmawia kobietom i nie-muzułmanom prawa występowania jako świadek;
- Paragraf 48(2), według którego niezamężna kobieta, która jest w ciąży, będzie uważana za winną zina (cudzołóstwa), jeśli nie udowodni, że tak nie jest.
Kiedy prawo szariatu zaczyna przenikać społeczeństwo malezyjskie, wzrasta także antysemityzm wśród polityków malezyjskich. W wywiadzie dla Al-Dżazira w 25 czerwca Mahathir Mohamad, były premier Malezji, został zapytany o pewne swoje kontrowersyjne wypowiedzi. W 2003 r. powiedział, że Żydzi rządzą światem, a w 2012 twierdził, że z przyjemnością przyjmie etykietkę antysemity. W wywiadzie pan Mohamad powiedział: "Wierzę, że mówię prawdę".
Po zwycięstwie Niemiec nad Brazylią w piłce nożnej w 2014 r. Bung Mokhtar Radin, członek parlamentu malezyjskiego, tweetował: "Dobra robota...Brawo... Niech żyje Hitler". Wiceminister transportu, Aziz Bin Kaprawi, oskarżył DAP o to, że jest finansowana przez Żydów. Kiedy królewska rodzina saudyjska tuż przed wyborami przekazała 700 milionów dolarów na konto premiera, Nadżiba Razaka, wyjaśnił:
"Gdybyśmy przegrali [wybory 2013 r.], DAP byłaby u władzy. DAP ze swoim żydowskim finansowaniem panowałaby w tym kraju. Na tej podstawie nasi muzułmańscy przyjaciele na Bliskim Wschodzi widzieli w DAP żydowskie niebezpieczeństwo".
Młodzi Malezyjczycy są radykalizowani w wyniku islamizmu i antysemityzmu głoszonymi przez ich przywódców. Według policji malezyjskiej istnieje co najmniej 50 tysięcy sympatyków Państwa Islamskiego w kraju, a przeciwko dziesiątkom z nich już wniesiono oskarżenia. Jeśli politycy nadal będą wprowadzać do Malezji radykalny islam, prawo szariatu i antysemityzm, ten trend będzie trwał.