Gwałt, dokonany na dziesięcioletniej dziewczynce w Lipsku, największym mieście w Saksonii, ponownie przyciągnął uwagę do rosnącego wykładniczo poziomu brutalnych przestępstw popełnianych przez migrantów w miastach i miasteczkach całych Niemiec – oraz trudu, jaki zadają sobie niemieckie władze i media, aby ocenzurować informacje dotyczące sprawców tychże przestępstw.
W dniu 27 października, gdy dziewczynka o siódmej rano jechała do szkoły na rowerze, zaszedł ją od tyłu mężczyzna, rzucił na ziemię i zgwałcił. Podejrzany ma około trzydziestu kilku lat, krótkie brązowe włosy i kilkudniowy zarost.
Policja w Lipsku odmówiła wprost odpowiedzi na pytanie, czy podejrzany jest migrantem, ale dyskretnie przyznała, że jest. Opublikowano portret pamięciowy podejrzanego, z politycznie poprawnym ostrzeżeniem:
"Portret ten może być publikowany tylko w prasie, w aglomeracji Lipska. Opublikowanie tego wizerunku w internecie, w tym w mediach społecznościowych takich, jak Facebook, nie jest objęte sądowym nakazem obławy (Beschluss zur Öffentlichkeitsfahndung) i dlatego jest zabronione."
Wysiłki mające na celu ocenzurowanie informacji na temat gwałtu, poprzez które niemieccy urzędnicy jawią się być bardziej zaniepokojeni ochroną tożsamości gwałciciela niż dobrem ofiary czy innych potencjalnych ofiar, są praktycznie bezprecedensowe w Niemczech.
Godna podziwu jest odpowiedź berlińskiej gazety, Bild, "BILD ignoruje tę prośbę. Chcemy mieć pewność, że podejrzany zostanie aresztowany tak szybko, jak to możliwe." Rzeczywiście, Bild był jedyną gazetą w Niemczech, która nie tylko opublikowała portret pamięciowy sprawcy, ale także opisała zdarzenie [z 27 października].
Liczba brutalnych przestępstw, w tym gwałtów, napaści seksualnych i fizycznych, napadów z nożem w ręku, włamań, kradzieży i handlu narkotykami, dramatycznie zwiększyła się w Niemczech, odkąd Angela Merkel pozwoliła na przybycie do kraju ponad miliona migrantów, głównie mężczyzn, z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu. Niewielu, jeśli w ogóle, migrantów zostało poddanych weryfikacji tożsamości, zanim zostali wpuszczeni na teren Niemiec.
Według poufnego raportu policji, który przeciekł do Bild, migranci popełnili 208 344 przestępstwa w 2015 roku. Liczba ta oznacza 80-procentowy wzrost w stosunku do roku 2014 i odpowiada 570 przestępstwom popełnianym przez migrantów każdego dnia, czyli 23 przestępstwom na godzinę, w samym tylko roku 2015.
Jednakże faktyczna liczba przestępstw popełnionych przez migrantów jest znacznie wyższa. Raport, opracowany przez Federalne Biuro Policji Kryminalnej (Bundeskriminalamt, BKA), zawiera tylko przestępstwa, które zostały rozwiązane (aufgeklärten Straftaten). Według statystyk policyjnych, każdego roku jest rozwiązywanych (Aufklärungsquote) przeciętnie zaledwie połowa wszystkich przestępstw popełnianych w Niemczech. Oznacza to, że rzeczywista liczba przestępstw popełnionych przez migrantów w Niemczech w 2015 roku mogła przekroczyć 400 tysięcy.
Według raportu BKA, opublikowanego 6 września, w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2016 roku migranci popełnili 142 500 przestępstw. Odpowiada to 780 przestępstwom popełnionym przez migrantów każdego dnia, czyli 32,5 przestępstwom popełnianym na godzinę, co stanowi prawie 40-procentowy wzrost w stosunku do roku 2015. Znów, dane z roku 2016 dotyczą tylko tych przestępstw, w których podejrzany został zatrzymany. Przestępstwa podobne do gwałtu w Lipsku nie pojawiają się w statystykach, ponieważ podejrzani pozostają na wolności.
Statystyki przestępstw popełnionych przez migrantów dla całego roku 2016, gdy będą już dostępne, z dużym prawdopodobieństwem wykażą znaczny wzrost w stosunku do liczby przestępstw popełnionych w roku 2015. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest to, że tysiące migrantów, którzy przybyli do kraju jako "azylanci" lub "uchodźcy," zaginęło. Są to przypuszczalnie migranci ekonomiczni, którzy przybyli do Niemiec pod fałszywym pretekstem. Uważa się, że wielu z nich popełnia kradzieże i dopuszcza przemocy, aby utrzymać się przy życiu.
Większość przestępstw popełnianych przez migrantów jest bagatelizowanych przez władze niemieckie, najwyraźniej, aby uniknąć podsycania nastrojów antyimigracyjnych. Na przykład, raport BKA stwierdza, że większość przestępstw popełnianych przez migrantów jest związanych z unikaniem opłat za przejazdy – korzystają oni z transportu publicznego bez biletów. Podobnie, jak w przypadku innych przestępstw, prawie zawsze są one uważane za odizolowane incydenty (Einzelfälle) i nie stanowią problemu ogólnonarodowego.
Gatestone Institute dokonał przeglądu setek raportów dotyczących przestępstw popełnionych przez migrantów, zarówno raportów lokalnej policji, jak i lokalnych lub regionalnych gazet. Dowody wskazują na ogólnokrajowy wzrost w przestępstwach popełnianych przez migrantów: problemem tym dotknięte są miasta i miasteczka we wszystkich 16 krajach związkowych Niemiec. W rzeczy samej, policja w wielu częściach kraju przyznaje, że jest przeciążona do granic możliwości i nie jest w stanie utrzymać ładu i porządku.
Rosnące poczucie panującego bezprawia potwierdza sondaż YouGov z 24 października, według którego 68% Niemców uważa, że bezpieczeństwo w kraju pogorszyło się w ciągu kilku minionych lat. Prawie 70% respondentów powiedziało, że obawia się o swoje życie i mienie na niemieckich dworcach kolejowych i w metrze, natomiast 63% nie czuje się bezpiecznie podczas publicznych imprez.
W Hamburgu statystyki pokazują, że migranci popełnili prawie połowę z 38 tysięcy przestępstw zgłoszonych tam w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2016 roku, mimo że migranci stanowią zaledwie niewielki ułamek z 1,7 miliona mieszkańców miasta. Policja twierdzi, że większość przestępstw popełniły "gangi migrantów" (ausländischen Banden).
Miejska policja mówi, że jest bezradna, aby zmierzyć się z gwałtownym wzrostem ilości przestępstw popełnianych przez młodych migrantów z Afryki Północnej. W Hamburgu przebywa obecnie ponad 1 800 tzw. małoletnich uchodźców bez opieki (minderjährige unbegleitete Flüchtlinge, MUFL), z których większość żyje na ulicach i najwyraźniej prowadzi działalność przestępczą różnego rodzaju, w tym kradnie toreb.
Każdego roku w Hamburgu dochodzi do ponad 20 tysięcy kradzieży toreb. Według Normana Großmanna, dyrektora biura inspektora policji federalnej w Hamburgu, większość kradzieży dokonują mężczyźni w wieku od 20 do 30 lat, pochodzący z Bałkanów lub Afryki Północnej. W ostatnich miesiącach policja przeprowadziła akcje (tutaj i tutaj), mające na celu przeciwstawienie się temu problemowi, jednakże doszło do bardzo niewielu aresztowań.
Lokalne media donoszą, że gangi młodych migrantów praktycznie zajęły obszary Jungfernstieg, jednego z najbardziej prestiżowych bulwarów w Hamburgu. Wielu mieszkańców unika tej okolicy, która niedawno została poddana przebudowie o wartości wielu milionów euro, ponieważ stała się zbyt niebezpieczna.
Od początku 2016 roku, ponad 50 osób zostało zaatakowanych na Jungfernstieg, a policja jest prawie codziennie wzywana do interweniowania w sprawach agresywnego żebractwa, publicznego pijaństwa, handlu narkotykami i napaści na tle seksualnym. Właściciele restauracji uskarżają się na wzrost liczby włamań i przypadków wandalizmu, natomiast taksówkarze mówią, że omijają tę okolicę, gdzie języki arabski i farsi stały się powszechne.
Dziennik Die Welt donosi, że młodociani uchodźcy bez opieki ze schroniska dla azylantów w dystrykcie Hammerbrook "pracują" na Jungfernstieg. W ich pokojach znaleziono "zachomikowane" telefony komórkowe, laptopy i inne skradzione rzeczy. Policja aresztowała również 20-letniego Egipcjanina, o imieniu Hassan, który wielokrotnie atakował przechodniów nożem. Został on sfilmowany, gdy obmacywał piersi i genitalia dziewczynki. Gdy zaczęła ona stawiać mu opór, uderzył ją w twarz.
Mieszkańcy dystryktu Alsterdorf w północnej części Hamburga poprosili swojego burmistrza o interwencję w sprawie grupy 40 bardzo agresywnych małoletnich migrantów bez opieki, którzy terroryzują okolicę. Mieszkańcy skarżą się na włamania, kradzieże, a nawet wymuszenia. 65-letnia mieszkanka dzielnicy powiedziała, że została zaatakowana przez dziesięcioletniego chłopca, który próbował włamać się do samochodu. 45-letni biznesmen powiedział, że boi się konfrontacji z młodocianymi [przestępcami], ponieważ mogą mu wybić okna w domu. 75-letni emeryt przyznał, że nie ma odwagi wyjść z domu po zapadnięciu zmroku.
Thomas Jungfer, zastępca dyrektora Niemieckiego Związku Zawodowego Policji (DPolG) w Hamburgu, ostrzega, że miasto nie posiada wystarczającej liczby funkcjonariuszy, aby utrzymać tam prawo i porządek. Mówi, że aby wypełnić luki, potrzebne są prywatne firmy ochroniarskie. "Wśród naszych współpracowników rośnie niezadowolenie," powiedział.
W pobliskiej Bremie policja praktycznie poddała się w walce z przestępczością zorganizowaną, prowadzoną przez klany z Bałkanów i Kurdystanu, ze względu na konieczność przesunięcia ograniczonych zasobów kadrowych do zwalczania narastającej liczby przestępstw ulicznych, dokonywanych przez nieletnich migrantów bez opieki.
Rainer Wendt, szef Niemieckiego Związku Zawodowego Policji (DPolG), skrytykował władze miasta za brak determinacji. "Brema skapitulowała przed bardzo niebezpiecznymi klanami. Monopol państwa na zasadne użycie siły fizycznej [Gewaltmonopol des Staates] staje się obecnie prawem dżungli. A poziom bezpieczeństwa wciąż maleje."
W Berlinie przestępcze klany migrantów "o silnej wewnętrznej lojalności grupowej," działają bezkarnie w dystryktach Neukölln, Wedding, Moabit, Kreuzberg i Charlottenburg. Czasopismo Focus doniosło, że Kottbusser Tor w Kreuzbergu, obszar, gdzie przebywa wielu migrantów, stało się "próżnią prawną" z powodu ograniczonej obecności policji. Miejsce to zostało opanowane przez handel narkotykami, przestępstwa i przemoc. Mieszkańcy i właściciele sklepów zgłaszają tam przestępstwa na ulicach codziennie, co godzinę. Jeden ze sklepikarzy powiedział: "W przeszłości, dzieci mogły tutaj swobodnie biegać. Nikt też nie pilnował, czy jego torba, czy plecak są bezpieczne. Dzisiaj to wszystko nie jest już możliwe."
Focus napisał: "W ciągu dnia, teren jest pełen heroinowych trupów, a w nocy zaczynają działać kieszonkowcy." Prywatny pracownik ochrony powiedział:
"Handel narkotykami odbywa się na naszych oczach. Gdy interweniujemy, sprawcy grożą nam, opluwają, obrażają. Czasem ktoś wyciąga nóż. To są zawsze ci sami ludzie. Są bezwzględni, nieustraszeni i nie odczuwają żadnych wyrzutów sumienia, okradając nawet osoby starsze."
Jego współpracownik dodał: "Oczywiście zawsze wzywamy policję. Ale ostatnim razem minęły dwie godziny, zanim tutaj przyjechali."
W regionie Ren-Ruhra, największym regionie metropolitarnym w Niemczech, policyjne statystyki pokazują, że Algierczycy popełnili ponad 13 tysięcy przestępstw w 2015 roku, ponad dwa razy więcej niż w roku 2014. Marokańczycy popełnili natomiast 14 700 przestępstw, a Tunezyjczycy ponad dwa tysiące.
W Nadrenii Północnej-Westfalii raport sporządzony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ujawnił, że Marokańczycy popełnili 6 208 przestępstw w 2015 roku, Algierczycy popełnili 4 995 przestępstw, a Tunezyjczycy – 1 084. Stanowi to znaczny wzrost w porównaniu z poprzednimi latami.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii, "Imigranci z Afryki Północnej są niewspółmiernie coraz bardziej liczni jako przestępcy – głównie w dużych miastach. Podejrzani są najczęściej młodymi samotnymi mężczyznami. Ich "specjalnościami przestępczymi" są kradzieże i napaści."
W Düsseldorfie lokalni politycy zostali oskarżeni o ignorowanie rosnącego zagrożenia ze strony przestępczych gangów migrantów z Algierii, Maroka i Tunezji. W mieście przebywa w sumie 2 244 podejrzanych z Afryki Północnej, przy czym większość z nich (1 256) pochodzi z Maroka. Przeciętnie, popełniają oni przestępstwa co trzy i pół godziny. Inspektor policji powiedział: "Cała ta grupa okazuje brak szacunku i jest całkowicie bezwstydna."
W Stuttgarcie policja toczy przegraną walkę z gangami migrantów z Afryki Północnej, które koncentrują się na kradzieżach kieszonkowych. W dystrykcie Rems-Murr w okolicach Stuttgartu rywalizujące ze sobą gangi młodych migrantów z Bałkanów "kradną wszystko, co nie jest przybite gwoźdźmi." Nastoletni Romowie i Kosowianie opuszczają zajęcia w szkole i idą na codzienne grabieże – systematycznie włamują się do samochodów, aby ukraść telefony komórkowe i inne wartościowe przedmioty. Włamują się także do gabinetów lekarskich, domów opieki dla osób starszych, przedszkoli i szkół, aby splądrować torebki i kurtki.
W Aalen, 14-letni Kosowianin ma kartotekę policyjną z ponad setką wpisów. Lokalna gazeta donosi: "Wszystkie próby, podjęte przez policję, sądy i urząd opieki nad młodzieżą, mające na celu zaszczepienie w nim poczucia dobra i zła oraz jego resocjalizację, jak dotąd zawodzą. Na Facebooku przechwala się on swoimi "przedsięwzięciami" i uwielbieniem dla "gangster rap.""
W Lipsku komunikacja publiczna stała się magnesem dla przestępców. Liczba odnotowanych przypadków kradzieży w komunikacji miejskiej wzrosła o 152% w latach 2012-2015. Liczba ataków i napaści seksualnych, do których doszło w komunikacji publicznej, także wzrosła. Ogólnie, liczba odnotowanych przestępstw w autobusach i tramwajach wzrosła o 111% w latach 2012-2015, a liczba odnotowanych przestępstw na przystankach autobusowych wzrosła w tym okresie o 40%.
Policja w Lipsku przypisuje wzrost przestępczości szybkiemu przyrostowi populacji miasta. Nie może jednak potwierdzić narodowości sprawców, ponieważ wymagałoby to dokonania analizy każdego przestępstwa, zadania, które "przekracza możliwości czasowe personelu."
W Dreźnie, migranci z Algierii, Maroka i Tunezji skutecznie przejęli kontrolę nad słynnym Wiener Platz, dużym placem przed głównym dworcem kolejowym miasta. Sprzedają tam narkotyki i dokonują kradzieży kieszonkowych przechodniów, często bezkarnie. Naloty policji na plac stały się grą "ubij kreta," z niekończącą się liczbą migrantów zastępujących tych, którzy zostali aresztowani.
W Schwerin, wędrowne bandy nastoletnich migrantów uzbrojonych w noże doprowadziły do tego, że w centrum miasta jest coraz bardziej niebezpiecznie w dzień i w nocy. Władze miejskie opracowały plan odzyskania kontroli na ulicach. Głównym elementem planu ma być wysłanie na ulice większej liczby pracowników socjalnych (Straßensozialarbeit) mających promować integrację.
W Bawarii, Sigrid Meierhofer, burmistrz kurortu Garmisch-Partenkirchen, narzekała, że miejscowa policja była wzywana do większej liczby przestępstw popełnionych przez migrantów w ciągu ostatnich sześciu tygodni niż w całym poprzednim roku. W liście do bawarskiego rządu zagroziła zamknięciem miejskiego schroniska dla uchodźców, w którym przebywa 250 migrantów, głównie mężczyzn, z Afryki, jeśli nie zostanie przywrócone bezpieczeństwo i porządek publiczny. Ostrzegła także kobiety mieszkające w mieście, aby unikały wychodzenia z domu po zapadnięciu zmroku.
W swoim bestsellerze Tania Kambouri, niemiecka oficer policji, opisuje pogarszającą się drastycznie sytuację bezpieczeństwa w Niemczech, związaną z faktem, że, według niej, migranci nie szanują panującego prawa i porządku. W wywiadzie dla stacji radiowej Deutschlandfund, powiedziała:
"Od tygodni, miesięcy i lat obserwuję, że muzułmanie, przede wszystkim młodzi mężczyźni, nie okazują choćby minimum szacunku dla policji. Gdy patrolujemy ulice, dotyka nas przemoc słowna ze strony młodych muzułmanów. Świadczy o tym ich mowa ciała i obraźliwe zwroty, typu "g**niana glina", gdy przechodzimy koło nich. Gdy zatrzymujemy pojazdy, agresja narasta jeszcze bardziej – jest to zdecydowanie sprawa związana z migrantami.
"Chciałabym, aby te problemy zostały dostrzeżone i aby podjęto przeciwko nim odpowiednie kroki. Jeśli potrzeba, należy zaostrzyć przepisy. Jest także szalenie istotne, żeby władza sądownicza, żeby sędziowie wydawali skuteczne wyroki. Nie może być tak, że czyny przestępców wypełniają policyjne kartoteki, kryminaliści atakują nas fizycznie, obrażają, cokolwiek, ale nie ponoszą z tego powodu żadnych konsekwencji. Wiele spraw zostaje zamkniętych lub przestępcy są na zwolnieniu warunkowym, i tak dalej. Tak, to, co dziś dzieje się w sądach to parodia.
"Nasilający się brak szacunku i rosnąca agresja przeciwko policji [...] Tracimy kontrolę nad ulicami."
Według Freddiego Lohsego, wiceprzewodniczącego DPolG Związku Zawodowego Policji w Hamburgu, wielu migrantów popełniających przestępstwa postrzega pobłażliwość niemieckiego systemu sprawiedliwości jako zielone światło, umożliwiające kontynuowanie zachowań przestępczych. "Są przyzwyczajeni do poważniejszych konsekwencji w swoich krajach," powiedział. "Nie mają dla nas szacunku."
Soeren Kern jest Senior Fellow w nowojorskim Gatestone Institute. Jest także Senior Fellow ds. Polityki Europejskiej w madryckiej Grupo de Estudios Estratégicos / Grupie Badań Strategicznych. Można go śledzić na Facebooku i na Twitterze.
Aneks
Morderstwa, napaści na tle seksualnym i gwałty dokonane przez migrantów w Niemczech w październiku 2016 r.
Niemieckie sprawozdania na temat przestępczości wykorzystują różnorakie poprawnie polityczne eufemizmy, aby opisać podejrzanych cudzoziemców bez używania słów "migrant" lub "muzułmański migrant."
1 października. Dwóch mężczyzn o "południowej karnacji" zgwałciło 23-letnią kobietę w Lüneburg. Kobieta spacerowała ze swoim małym dzieckiem po parku, gdy zaatakowali ją od tyłu dwaj mężczyźni. Mężczyźni zmusili dziecko, aby przyglądało się, jak na zmianę dokonują gwałtu na kobiecie. "Południowiec mówiący po arabsku" (Südländer, sprach Arabisch) próbował zgwałcić 34-letnią kobietę w Volksgarten. Mężczyzna uciekł, gdy kobieta pchnęła mu palce w oczy. "Południowiec" (südländische Erscheinung) zagroził nożem 12-letniej dziewczynce w Kirchdorf. "Południowiec" (südländischen Teint) obnażył się przed dwiema dziewczynkami, w wieku ośmiu i dziesięciu lat, w Legden.
2 października. 19-letni migrant z Maroka zgwałcił 90-letnią kobietę, gdy wychodziła ona z kościoła w centrum Düsseldorfu. Policja opisała podejrzanego jako "Południowoeuropejczyka o pochodzeniu północnoafrykańskim." Później okazało się, że mężczyzna jest Marokańczykiem z hiszpańskim paszportem. Migrant z Afryki (dunkler/afrikanischer Typ) dokonał napaści seksualnej na 22-letnią kobietę w Altötting.
3 października. "Południowiec" (südländisch ausgesehen) próbował uprowadzić 14-letnią dziewczynkę w Landau. Mężczyzna zbiegł, gdy dziewczyna aktywowała elektroniczny gwizdek (akustischen Notfallstick).
4 października. "Południowiec" (südländisches Erscheinungsbild) obnażył się przed dwójką dzieci, w wieku 8 i 10 lat, na placu zabaw. 15-letnia dziewczynka z Goldbeck zagroziła nożem 16-letniemu migrantowi z Afganistanu, który wielokrotnie ją napastował.
5 października. Migrant z Syrii dokonał napaści seksualnej na 14-letnią dziewczynkę, która była na spacerze ze swoją babcią w Gießen. "Południowiec" (südländisch aussehenden Täter) dokonał napaści seksualnej na dwie dziewczyny, w wieku 16 i 17 lat, przed dworcem kolejowym w Böblingen. "Ciemnoskóry" (dunklere Haut) mężczyzna dokonał napaści seksualnej na 30-letnią kobietę, na ścieżce rowerowej w Oberursel. "Ciemnoskóry" (dunkler Hautfarbe) mężczyzna dokonał napaści seksualnej na 21-letnią kobietę w Ulm.
6 października. Mężczyzna, mówiący łamanym niemieckim, dokonał napaści seksualnej na 16-letnią dziewczynę w Weingarten. "Czarny Afrykanin" (Schwarzafrikaner) napadł na 27-letnią kobietę w Braunschweig.
7 października. Migrant z Afryki Północnej dokonał napaści seksualnej na 25-letnią kobietę w centrum Stuttgartu.
8 października. 26-letni azylant z Syrii próbował zgwałcić 36-letnią kobietę w parku w Böblingen. 25-letni Syryjczyk obmacywał 15-letnią dziewczynkę w Moers. Dziewczyna zareagowała, uderzając go w twarz. Mężczyzna wezwał policję i poskarżył się, że dziewczyna zaatakowała go. Został aresztowany za napaść na tle seksualnym. Pijany 33-letni "migrant z Bliskiego Wschodu" (Zuwanderer aus dem Nahen Osten) dokonał napaści seksualnej na kobietę w Krefeld.
9 października. 22-letni migrant z Erytrei dokonał napaści seksualnej na 23-letnią kobietę w Lispenhausen. Mężczyzna mówiący łamanym niemieckim dokonał napaści seksualnej na 23-letnią kobietę w Bietigheim-Bissingen.
10 października. 26-letni azylant z Pakistanu dokonał napaści seksualnej na 24-letnią kobietę w Bad Hersfeld. "Ciemnoskóry" (dunkelhäutig) mężczyzna zaatakował 21-letnią kobietę w pociągu do Stuttgartu.
11 października. Migrant obmacywał i próbował pieścić 7-letnią dziewczynkę w autobusie w Demen. "Północny Afrykańczyk" obmacywał cztery dziewczynki w metrze w Mannheim. Mężczyzna z "południową karnacją" (südlandisches Aussehen) dokonał napaści seksualnej na 19-letnią kobietę w Wesel. 31-letni migrant z Syrii obnażył się przed 24-letnią kobietą w Markgröningen. Mężczyzna o "ciemnej karnacji" (südländisches Aussehen) obnażył się przed dwiema 14-letnimi dziewczynkami w Kevelaer.
12 października. Dwóch "wyglądających na Południowców" (südländisches Aussehen) mężczyzn dokonało napaści seksualnej na 15-letnią dziewczynkę na przystanku autobusowym w Weikersheim. 21-letni migrant z Libii dokonał napaści seksualnej na kobietę w Lipsku. Mężczyzna, mówiący po niemiecku z obcym akcentem, zaatakował 36-letnią kobietę w Siegen.
13 października. 19-letni migrant z Pakistanu dokonał napaści fizycznej na 18-letnią kobietę w Monschau. Gdy policja zabierała mężczyznę na komendę, ten zadał cios głową jednej z funkcjonariuszek. "Ciemnoskóry" (dunkelhäutige Mann) mężczyzna obnażył się przed 16-letnią dziewczyną w Aichach. 33-letni migrant z Iraku został skazany na sześć i pół roku pozbawienia wolności za zgwałcenie 55-letniej kobiety w Heilbronn. 20-letni migrant z Mali został skazany na dwa i pół roku pozbawienia wolności za napaść seksualną na 42-letnią kobietę w Monachium.
14 października. Mężczyzna "o ciemnej karnacji (südländisches äußeres Erscheinungsbild) dokonał napaści seksualnej na 7-letnią dziewczynkę w parku w Ahaus. Mężczyzna z arabskim tatuażem obmacywał dwie 11-letnie dziewczynki na basenie publicznym w Gronau. Dwóch mężczyzn "o bardzo ciemnej skórze" (sehr dunkle Hautfarbe) dokonali napaści seksualnej na dwóch nastoletnich dziewczynach w Bad Hersfeld. "Południowiec" (südländisch) zaatakował 23-letnią kobietę w Wilhelmshaven.
15 października. "Ciemnoskóry" mężczyzna (dunklen Teint), w wieku dwudziestu kilku lat, dokonał napaści seksualnej na 77-letnią kobietę w Bothfeld. Policja uważa, że ten sam mężczyzna jest odpowiedzialny za cztery inne ataki, do których doszło w mieście w lipcu, wrześniu i na początku października. Zaledwie w kilka dni po przybyciu do Niemiec, trzech Afgańczyków, w wieku 17, 24 i 29 lat, dokonało napaści seksualnej na dwóch 14-letnich dziewczynkach na basenie publicznym w Gronau. Dwóch 18-letnich migrantów z Afryki Zachodniej zgwałciło 18-letnią kobietę w Bremie. Mężczyzna "o najwyraźniej obcym pochodzeniu" (offenbar ausländischer Abstammung) zaatakował fizycznie kobietę przed stacją kolejową w Oranienburgu. Gdy przechodzący obok 32-latek stanął w obronie kobiety, został zaatakowany przez migranta, który pozostaje na wolności.
16 października. 16-letni chłopak ze swoją 15-letnią dziewczyną spacerowali przy jeziorze Alster, w samym sercu Hamburga, gdy obcy mężczyzna zaskoczył go od tyłu i wbił mu nóż w plecy. Następnie napastnik pchnął dziewczynę do wody i odszedł z miejsca zdarzenia. Dziewczyna przeżyła, ale chłopak zmarł z powodu odniesionych ran. Podejrzany, mężczyzna "o ciemnej karnacji", w wieku dwudziestu kilku lat, pozostaje na wolności. Policja twierdzi, że ofiary nie zostały okradzione i nie istnieje ewidentny motyw przestępstwa – wydaje się, że podejrzany losowo ugodził nożem chłopaka, tylko dlatego, że miał na to ochotę. W dniu 29 października Państwo Islamskie poinformowało, że jest odpowiedzialne za morderstwo, ale niemiecka policja twierdzi, że wątpi w tę wersję wydarzeń. Także w dniu 16 października, 31-letni migrant z Pakistanu zgwałcił 26-letnią kobietę w parku w Dreźnie.
18 października. "Południowiec" (südländischer Typ) dokonał napaści seksualnej na 19-letnią kobietę w Hildesheim.
19 października. 29-letni migrant z Syrii stanął przez sądem pod zarzutem molestowania seksualnego dziesięciorga dzieci we Freiburgu i Müllheim. Ojciec jednej z ofiar zrobił zdjęcia podejrzanego, ale policja odczekała dziesięć dni, zanim rozpoczęła działania.
22 października. 18-letni migrant z Somalii zamordował 87-letnią kobietę w Neuenhaus.
24 października. Siedemnastu migrantów otoczyło dwie kobiety i dokonało na nie napaść seksualną w pobliżu głównego dworca kolejowego we Freiburgu. Tylko trzech napastników, wszystkich z Gambii, zostało aresztowanych, ale szybko wypuszczonych na wolność. Przestępstwo to jest podobne do "taharrush gamea"("zbiorowego napastowania seksualnego"), do czego doszło w Kolonii i innych niemieckich miastach w Sylwestra, gdy duże grupy migrantów otaczały kobiety i dokonywały na nich ataków na tle seksualnym.
27 października. Dziesięcioletnia dziewczynka została zgwałcona, gdy jechała rowerem do szkoły w Lipsku. Policja opublikowała portret pamięciowy podejrzanego, z politycznie poprawnym ostrzeżeniem: "Portret ten może być publikowany tylko w prasie, w aglomeracji Lipska. Opublikowanie tego wizerunku w internecie, w tym w mediach społecznościowych takich, jak Facebook, nie jest objęte sądowym nakazem obławy (Beschluss zur Öffentlichkeitsfahndung) i dlatego jest zabronione." Dwaj mężczyźni, mówiący łamanym niemieckim, dokonali napaści seksualnej na kobietę w Fürstenzell.