15 maja Hamas buldożerami zburzył częściowo zbudowany dom, który należy do rodziny Sza'ath w mieście Chan Junis. Hamas twierdził, że dom był budowany bez właściwego pozwolenia. Według naocznych świadków, podczas burzenia dziesiątki członków Hamasu uzbrojonych w pałki i paralizatory bili kobiety i dzieci, i obrzucali obelgami innych członków rodziny Sza'ath. Na zdjęciu: Chan Junis. (Zdjęcie: Dans/Wikimedia Commons) |
Hamas, wspierany przez Iran ruch terrorystyczny panujący w Strefie Gazy, jest często pierwszy w potępianiu Izraela za burzenie domów terrorystów lub domów Palestyńczyków, nielegalnie zbudowanych na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie.
Choć międzynarodowe grupy praw człowieka i Unia Europejska także potępiają Izrael, ignorują burzenie domów przez Hamas w Strefie Gazy.
W ciągu ostatnich 10 lat Hamas burzył nie tylko domy, ale także meczet – co nie ściągnęło niemal żadnej uwagi międzynarodowych mediów ani organizacji praw człowieka lub UE.
11 maja rzecznik Hamasu, Hazem Kassem potępił jako "zbrodnię wojenną" zburzenie przez izraelską armię domu należącego do Kassama Barghoutiego we wsi Kubar, na północ od Ramallah na Zachodnim Brzegu.
Barghouti był członkiem komórki terrorystycznej odpowiedzialnej za zamordowanie 17-letniej Izraelki, Riny Shnerb w sierpniu 2019 roku. Zabiła ją podłożona bomba, kiedy była na wycieczce razem z ojcem, rabinem Eitanem Sznerbem, i bratem Dvirem w pobliżu miejscowości Dolev. Jej ojciec i brat zostali ranni w ataku.
Matka Barghoutiego, Widad, oznajmiła, że jej największym osiągnięciem było urodzenie bohatera. "Mówię [mojemu synowi] i im wszystkim [więźniom], że jesteśmy z nich dumni - powiedziała. – Jeśli chcemy mówić o osiągnięciach jako matki, to najważniejszym osiągnięciem, jakiego dokonałyśmy w życiu, jest to że urodziłyśmy tak wielkich jak oni bohaterów".
Cztery dni po zburzeniu domu Barghoutiego buldożery Hamasu zburzyły częściowo zbudowany dom, który należy do rodziny Sza'ath w mieście Chan Junis w południowej części Strefy Gazy. Hamas uzasadniał zburzenie twierdząc, że dom był budowany bez właściwego pozwolenia.
Według naocznych świadków dziesiątki hamasowców uzbrojonych w pałki i paralizatory towarzyszyło buldożerom podczas burzenia domu należącego do rodziny Sza'ath.
Świadkowie oskarżyli członków Hamasu o bicie kobiet i dzieci i obrzucanie obelgami innych członków rodziny podczas burzenia.
W wydanym oświadczeniu rodzina Sza'ath potępiła napad Hamasu na dom jednego z jej synów. "Setki członków Hamasu zaatakowało dzielnicę Szout w Chan Junis" – napisano w oświadczeniu.
"W wyniku ataku dziesiątki członków rodziny odniosły rany. Uznajemy Hamas za odpowiedzialnego za tę niebezpieczną eskalację. Nie będziemy patrzeć bezczynnie na to, co się zdarzyło. Hamas używa najbardziej brutalnych metod represji i prześladowania wobec ludzi ze Strefy Gazy, którzy krytykują jego zachowanie".
W lutym Hamas poinformował 50 rodzin na przedmieściu Chan Junis, Al-Amal, że ich domy zostaną zburzone, pod zarzutem, że zbudowano je bez pozwolenia. Rodzinom nakazano opuścić domy w przeciągu dwóch tygodni. "Zamiast budować nowe domy, Hamas niszczy domy Palestyńczyków - powiedzieli mieszkańcy. – Nie mamy dokąd pójść. Wolimy umrzeć pod ruinami razem z naszymi dziećmi".
To było czwarte zburzenie domów przez Hamas od początku roku.
Dwa tygodnie po zburzeniu domu Sza'atha, Hamas zburzył dom należący do starszej wiekiem wdowy z rodziny al-Szinawwi w Strefie Gazy. Palestyńczycy podkreślili, że zburzenie miało miejsce podczas świętego miesiąca postu – ramadanu.
"Niechaj was Bóg pokarze" – powiedziała płacząca stara kobieta na wideo zamieszczonym na Facebooku. "Hamas to synowie psów; nawet Żydzi nie robią nam takich rzeczy. Nadal nie zapłaciłam długów za budowę domu".
W kwietniu buldożery Hamasu zburzyły dom należący do Sultana al-Astala, także w Chan Junis, twierdząc, że został zbudowany bez pozwolenia.
Al-Astal powiedział palestyńskiej gazecie "Al-Hayat Al-Jadida", że on i jego rodzina "żyją na tej ziemi od 150 lat i że odziedziczył ją po ojcu i dziadku". Ponadto powiedział:
"Mimo obaw o szerzenie się koronawirusa członkowie Hamasu przybyli do mojego domu przed świtem. Zburzyli mój dom i pobili moją żonę i córkę. Zachowywali się, jakby wyzwalali ziemię okupowaną przez Żydów. Hamas niszczy domy niewinnych i uciskanych ludzi".
Chamis al-Astal, przedsiębiorca, który zbudował ten dom, powiedział: "Buldożery Hamasu zniszczyły ten dom, nie bacząc na żadne względy moralne lub religijne".
W marcu Hamas zburzył trzy domy w Chan Junis pod zarzutem, że zostały zbudowane na "państwowej ziemi".
W zeszłym roku Hamas zburzył dom w Chan Junis należący do Bassama Duhana, także pod zarzutem, że został zbudowany bez pozwolenia. Duhan, ojciec ośmiorga dzieci, ustawił namiot przed zburzonym domem. Skarżył się, że krewni wysokich rangą funkcjonariuszy Hamasu także zbudowali domy w tej samej okolicy, ale nikt nie zburzył ich domów.
W 2017 roku buldożery Hamasu zburzyły kilka domów w północnej części Strefy Gazy. Naoczni świadkowie mówili, że protestujący podpalili jeden z buldozerów.
W 2015 roku buldożery Hamasu zburzyły sześć domów w dzielnicy Namsawi w Chan Junis pod zarzutem, że zostały zbudowane na "państwowej ziemi".
W tym samym roku Hamas zburzył także meczet należący do islamistycznej grupy przeciwników rządów Hamasu w Strefie Gazy. Trzy buldożery burzyły meczet w mieście Der al-Balah. Mieszkańcy powiedzieli, że Hamas nie dał im nawet czasu na zabranie egzemplarzy Koranu z meczetu Al-Mutahbin.
W 2010 roku Hamas zburzył 20 domów w dzielnicy Tal al-Sultan w Rafah w południowej części Strefy Gazy. Mieszkańcy powiedzieli, że dostali informację o zburzeniu zaledwie na 48 godzin wcześniej i nie mieli czasu na zabranie swojego dobytku zanim zostali usunięci siłą.
Palestyńczycy wyraźnie boją się potępiać Hamas za trwającą politykę burzenia domów. W zeszłym roku grupa młodzieży w Strefie Gazy wezwała Ligę Arabską i arabskie oraz islamskie partie, by rozpoczęły dochodzenie w sprawie zbrodni Hamasu wobec innych Palestyńczyków. Nie trzeba mówić, że grupa ta nigdy nie otrzymała odpowiedzi od Ligi Arabskiej ani od żadnej innej organizacji w krajach arabskich i islamskich. Apel wystosowano po tym, jak bojówkarze Hamasu użyli nadmiernej siły, by powstrzymać palestyńskie protesty w sprawie ciężkiej sytuacji ekonomicznej i korupcji Hamasu.
Jak dotąd wydaje się, że Palestyńczyków w Strefie Gazy zdradzili nie tylko ich arabscy i muzułmańscy bracia, których ich los zupełnie nie obchodzi, ale zdradziła ich także społeczność międzynarodowa, która wydaje się mieć zasadę ignorowania represyjnych i brutalnych posunięć Hamasu przeciwko własnej ludności. Przy braku międzynarodowych reakcji Hamas nadal bezkarnie burzy domy w Strefie Gazy – i popełnia inne przestępstwa przeciwko własnej ludności – pozostawiając setki rodzin bez schronienia.