3 sierpnia 2015 roku: Ahmad El-Moghrabi, lat 21, nie posiadający prawa jazdy, został postawiony w stan oskarżenia za jazdę jak szaleniec po Malmö w lutym, prawie doprowadzając do śmierci matki z dzieckiem. 11-stego lutego prowadził on luksusowego Mercedesa ze znaczną szybkością, mając za pasażerów innych arabskich mężczyzn, z których jeden jest znanym ekstremistą. Gdy policja próbowała go zatrzymać, El-Moghrabi uciekł z prędkością około 150 km/h po ruchliwej ulicy w centrum Amiralsgaten, gdzie ograniczenie szybkości wynosi 40 km/h.
Policyjny pościg zakończył się, gdy El-Moghrabi w rozpędzie uderzył w kilka zaparkowanych samochodów. Trzy osoby zostały ranne, natomiast matka z dzieckiem, wciśnięci pomiędzy dwa pojazdy, odnieśli obrażenia zagrażające życiu.
El-Moghrabi uciekł z miejsca wypadku, ale został później zatrzymany. Oskarżono go o rażące niedbalstwo, ciężkie uszkodzenie ciała, ucieczkę z miejsca wypadku oraz jazdę bez prawa jazdy. Swoje nieopanowane zachowanie tłumaczył później tym, że obawiał się zatrzymania przez policję, jako że miał zawieszone prawo jazdy.
3 sierpnia: Wiadomości donoszą , że 2000 imigrantów z krajów trzeciego świata ubiega się o azyl w Szwecji – w każdym tygodniu. Do największych grup uchodźców należą Syryjczycy, następnie Afgańczycy, osoby bezpaństwowe, Erytreańczycy i Somalijczycy. Służby imigracyjne informują, że w Szwecji przebywa blisko 50 tysięcy ubiegających się o azyl. Przebywają oni w różnych ośrodkach dla uchodźców, a jeszcze więcej jest w drodze do kraju, który już teraz cierpi z powodu znacznego braku lokali mieszkalnych.
Pojawia się więc pytanie: gdzie będą mieszkać? Coraz więcej osób zaczyna się martwić, że rząd będzie konfiskował domy Szwedów i przekazywał je uchodźcom. W 1992 r., "Komisja Oceny Zagrożeń i Ryzyka" (Hot-och riskutredningen) ustaliła, że rząd powinien mieć w sytuacji kryzysowej możliwość przejmowania własności prywatnej, zwłaszcza domów letniskowych, od rdzennych Szwedów. Na początku września felietonistka Anna Dahlberg pisząca dla "Expressen", jednej z najpopularniejszych gazet szwedzkich, nawoływała Szwedów, aby "zrobili miejsce" i "przekazali klucze od swoich mieszkań osobom będącym w większej potrzebie."
3 sierpnia: W dotkniętym przemocą Malmö ma miejsce kolejna strzelanina. Tym razem nikt nie został ranny, ale policja znalazła puste naboje na ulicy Rasmusgaten, w dzielnicy Seved, jednej ze "stref zamkniętych", gdzie większość mieszkańców to cudzoziemcy. Dzielnica znana jest z otwartego handlu narkotykami. Ponadto w przeciągu kilku ostatnich lat doszło tam do znacznej liczby strzelanin i ataków przy pomocy granatów. (12 czerwca ktoś rzucił granat ręczny. Cztery osoby odniosły obrażenia.) Aby zmniejszyć ilość przestępstw, 12 sierpnia br. lokalne władze pozwoliły policji umieścić w dzielnicy cztery kamery monitorujące dzielnicę 24 godziny na dobę .
5 sierpnia: Sztokholmska komenda policji wywołała burzę ujawniając szokujące fakty o codziennym życiu na przedmieściach takich jak Tensta-Rinkeby, Hjulsta, Kista i Husby, gdzie mieszka znaczna liczba imigrantów. Młodzieżowe gangi regularnie atakują policję stosując lasery, by porażać wzrok funkcjonariuszy, ciskając kamieniami i bombami zapalającymi. Gangi przestępcze rozwiązują konflikty strzelając do siebie w miejscach publicznych, ryzykując tym życie niewinnych osób, które akurat mogą znaleźć się na linii ognia. Oficer policji, Nikolina Bucht napisała w felietonie w dzienniku "Svenska Dagbladet", że nadeszła pora, by "odebrać dzielnicę przestępcom i zacząć chronić wszystkich uczciwych mieszkańców, którym zniszczono okolicę, podpalono samochody i którzy przestali czuć się bezpiecznie." Napisała:
"W ubiegłym tygodniu moi współpracownicy zostali wezwani do przypadku nagłego zatrzymania krążenia w Rinkeby...Gdy dotarli na miejsce, "powitała" ich grupka około dziesięciu młodych mężczyzn, których najwyraźniej sprowokowała sama obecność policji. Mężczyźni stali się agresywni i zaczęli zasłaniać twarze. Policja była zmuszona skupić się na ciskanych w nich kamieniach zamiast udać się do mieszkania, gdzie mieli wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową na chorym. Ten musiał czekać kilka cennych minut zanim otrzymał pomoc, minut, które mogły uratować mu życie. Nie był to odizolowany przypadek."
7 sierpnia: Somalijski uchodźca, Mohamed Husein złożył skargę do służb imigracyjnych, że nie otrzymał jeszcze obywatelstwa szwedzkiego. Somalijczycy muszą czekać trzy lata dłużej niż inni na obywatelstwo, ponieważ nie są w stanie udowodnic swojej tożsamości. Husein pragnie posiadać szwedzki paszport, aby wrócić do kraju, z którego rzekomo uciekł. Chce "odwiedzić matkę i nawiązać kontakty biznesowe".
9 sierpnia: media podały , że 15-letnia ciężarna dziewczyna, która sześć tygodni wcześniej pojechała ze swoim chłopakiem do Syrii, została schwytana przez Państwo Islamskie (ISIS). To, jak dziewczynie udało się podróżować bez paszportu lub innych papierów potwierdzających jej tożsamość pozostaje zagadką. Szwedzkie media nie poczyniły żadnych starań, by dowiedzieć się dlaczego młoda kobieta miałaby opory przed życiem z ISIS. Mówi się, że jej chłopak dołączył do grupy związanej z Al-Kaidą.
11 sierpnia: Magazyn prawny Dagens Juridik doniósł o przypadku 19-letniej dziewczyny, która musiała zostać objęta ochroną, zgodnie z ustawą LVU ("Ustawa o Szczególnych Przepisach Odnośnie Ochrony Młodych Ludzi"), po tym, jak rodzina zagroziła poddanie jej "honorowej przemocy". Pracownicy socjalni na wyspie Gotland zgłosili prośbę o "nadzorowaną opiekę" młodej kobiety po tym, jak, pomimo gróźb, uciekła ze schroniska, gdzie mieszkała i powróciła do rodziny. Sąd orzekł, że dochodzenie wykazało, iż pragnienie powrotu dziewczyny do najbliższych jest zakorzenione w jej wychowaniu, poprzez które wpojono jej, że honor rodziny jest ważniejszy niż prawa jednostki. Może ona także odczuwać winę, ponieważ sądzi, że hańbi rodzinę nie będąc z nią. Według sądu, zachowanie dziewczyny należy traktować jako społecznie destrukcyjne, zgodnie z definicją w ustawie LVU i dlatego potrzebuje ona nadzoru.
14 sierpnia: Dwóch mężczyzn, w wieku 21 i 26 lat, zostało aresztowanych jako podejrzanych w dwóch z wielu niedawnych ataków przy użyciu granatów ręcznych w Malmö. W tym samym czasie, inny 26-latek został zatrzymany za próbę morderstwa i posiadanie nielegalnej broni. Oba zdarzenia miały miejsce w Rasmusgatan, w dzielnicy Seved, "strefie zamkniętej" Malmö. Wcześniej tego rana policja znalazła też dwa granaty ręczne w Adelgatan, w centrum Malmö. Jeden z nich eksplodował, drugi nie zadziałał. Zabarykadowano rozległy obszar centrum, a kilka budynków trzeba było ewakuować. Policja podejrzewała, że zajście to mogło być powiązane z bombą samochodową, która wybuchła w Malmö dwa dni wcześniej. W Malmö miało miejsce najwięcej ataków bombowych ze wszystkich miast skandynawskich. Tylko w tym roku doszło do 20 takich ataków.
12 sierpnia: 43-letni obywatel Iranu, Ramin Sayadi, został skazany na cztery lata więzienia za trzy gwałty i dwa przypadki molestowania seksualnego dziewczynek. Sayadi sprzedawał także dziewczynkom znaczne ilości leków psychostymulujących takich jak Tramadol, Ritalin i Subutex. W dochodzeniu wykazano, że miał prawie tysiąc klientek. Gdy dziewczynki uzależniały się od leków, wykorzystywał je seksualnie. Policja uważa jednak, że wiele z ofiar Sayadiego nie chce się ujawnić. Inspektor Jan-Åke Stendahl powiedział gazecie "Göteborgs-Posten", że mężczyzna miał w swoim telefonie komórkowym ponad dwieście kontaktów, z których większość należała do dziewczynek. Sayadi został załapany w maju ubiegłego roku, spacerując po głównej stacji Gothenburga, szukając klientów. Pomimo swojej systematycznej działalności przestępczej, został skazany tylko na cztery lata więzienia i nie będzie deportowany.
14 sierpnia: Tak zwane małoletnie dziecko uchodźców oskarżono o gwałt. Czyn miał miejsce nocą 10 stycznia, w hostelu dla młodzieży w Västerbotten, w północnej Szewcji. Podejrzany ma obywatelstwo afgańskie i twierdzi, że ma 17 lat. Policja uważa, że zgwałcił on kobietę, gdy ta była w pijackim stuporze, a zatem, zgodnie z prawem, "w sytuacji o szczególnym narażeniu."
17 sierpnia: Policja wydała międzynarodowy nakaz aresztowania obywatela Demokratycznej Republiki Konga, Lorana Guya Mogiego, lat 23, poszukiwanego za zabójstwo swojej byłej dziewczyny, Therese Eriksson, lat 23, z miejscowości Vårgårda. Eriksson znaleziono cztery dni wcześniej w mieszkaniu Mogiego, ale ten uciekł z miejsca przestępstwa. Eriksson została zamordowana uderzeniami w głowę i tors. W tydzień po ucieczce, Loran Guy Mogi został aresztowany w ośrodku dla uchodźców w niemieckim Hannowerze. Od tamtej pory przebywa w areszcie śledczym , oczekując na rozprawę. Według oskarżyciela, Roberta Beckarda, Mogi nie przyznaje się do zarzutu o morderstwo, ale przyznaje, że pobił Eriksson i mógł w ten sposób przyczynić się do jej śmierci.
18 sierpnia: Na stronie internetowej Avpixlat podano, że algierski mężczyzna, który od sześciu lat nie mieszkał w Szwecji, jest uprawniony do pomocy finansowej przy opłatach za wizyty lekarskie i opłatach za leki. Mężczyzna przyjechał do Szwecji w latach 90 ubiegłego stulecia, ale nigdy tam nie pracował ani nie płacił podatków. Sześć lat temu powrócił do Algierii, ale w kwietniu tego roku nagle ponownie zjawił się w Szewcji, poszukując pilnej pomocy medycznej. Za pieniądze podatników został poddany dwóm operacjom, przy czym twierdził, że ma prawo do pomocy finansowej przy opłacie za lekarstwa i za kilka wizyt lekarskich. Gmina Gothenburga odrzuciła jego prośbę, ale sąd administracyjny właśnie orzekł, że skoro mężczyzna nie ma żadnych dochodów ani oszczędności, jest uprawniony do pomocy.
18 sierpnia: Pięciu reprezentantów Kościoła Szwedzkiego napisało w artykule wstępnym w szwedzkim dzienniku "Dagens Nyheter", że kościół powinien być też otwarty na muzułmanów. Artykuł zadziwił i rozgniewał chrześcijan. Stefan Gustavsson, sekretarz generalny Szweckiego Związku Ewangelicznego wskazał, że Islam, Judaizm i Chrześcijaństwo szerzą trzy radykalnie różne wersje tego, co stało się z Jezusem:
- Islam: Jezus nie umarł.
- Judaizm: Jezus umarł i nie zmartwychwstał.
- Chrześcijaństwo: Jezus umarł i zmartwychwstał.
Te trzy różne wersje nie mogą być równocześnie prawdziwe, mówi Gustavsson i nakazuje Kościołowi Szwedzkiemu, by obudził się ze swojego snu niby snu Śpiącej Królewny i poważnie podszedł do kwestii tzw. "wielkich pytań":
"Relatywizm religijny, który szerzy się obecnie w Kościele Szwedzkim jest nie tylko obrazą dla chrześcijan z Iraku i Syrii, którzy są zmuszani do nawracania się na Islam, a którzy pragną oddać swoje życie za wiarę w Jezusa Chrystusa."
Jednak Kościół Szwedzki trwa przy swoim i 30 sierpnia zaprosił imama Mohammada Muslima Eneborga do wzięcia udziału w mszy świętej. Zanim imam nawrócił się na Islam, nazywał się Åke Daniel Eneborg i był aktywistą lewicowym.
24 sierpnia: Były członek parlamentu, Thoralf Alfsson (Szwedzcy Demokraci) napisał na swoim blogu, że Służby Imigracyjne zatrudniły nie mniej niż 1200 osób w minionym roku. Wcześniej, w sierpniu 2014 roku, Służby Imigracyjne miały około 5000 pracowników. W sierpniu 2015 liczba ta wynosiła 6200. Oznacza to, że koszty pensji pracowników tychże Służb wzrosły o 50 milionów koron (ok. 5,9 miliona dolarów) miesięcznie. Sumując, Służby Imigracyjne kosztują dzisiaj szwedzkich podatników 250 milionów koron (29,6 milionów dolarów) miesięcznie, czyli 3 miliardy koron (360 milionów dolarów) rocznie.
Poza galopującymi kosztami, Alfsson pyta dlaczego tak wiele osób cudzoziemskiego pochodzenia zostaje obecnie zatrudnianych w Służbach Imigracyjnych. Pisze: " Zastanawiam się, jakiego rodzaju weryfikacji Służby Imigracyjne poddają osoby, które zatrudniają. Czy mogliby to być pracownicy o statusie mieszkańców Szwecji, którzy używają fałszywych dokumentów potwierdzających tożsamość? Czy wśród pracowników są sympatycy ISIS?" Okazuje się, że są.
Szwedzki autor i komentator polityczny, Merit Wager, który często publikuje anonimowe posty otrzymywane od pracowników Służb Imigracyjnych, napisał 21 sierpnia na swoim blogu, że władze nie zatrzymują już odrzuconych uchodźców w areszcie ze względu na ataki ekstremistów lewicowych. Dlatego morderca z IKEI, który otrzymał nakaz deportacji, nie przebywał w areszcie, co doprowadziło do śmierci dwoje niewinnych ludzi w samym sercu szwedzkiej idylli. Jeden z pracowników Służb Imigracyjnych powiedział:
"Wiele lat temu, Służby Imigracyjne były często ostro krytykowane przez różne lewicowe ugrupowania, które chciały "chronić" osoby ubiegające się o azyl, a którym, według władz, żadna ochrona nie była konieczna, więc czekały na deportację. Czasem odbywały się wielkie demonstracje, a od czasu do czasu budynki Służb Imigracyjnych były dewastowane. Dzisiaj praktycznie nie ma już akcji tego typu. Przyczyna jest bardzo prosta – Służby Imigracyjne zatrudniły aktywistów. Teraz oni są urzędnikami, oni mają władzę! Powodem, dla którego są zatrudniani przez Służby Imigracyjne jest to, że w swoich CV piszą dokładnie to, co rząd chce usłyszeć – że "są głęboko zaangażowani w kwestie praw człowieka."
24 sierpnia: Radiowóz policyjny został zaatakowany granatem ręcznym w sztokholmskiej dzielnicy Tumba. W samochodzie przebywało wówczas czterech policjantów. Gdyby nie to, że pojazd był opancerzony, incydent mógł był zakończyć się rozlewem krwi. Atak rozpoczął się, gdy kilka osób rzuciło kamieniami w funkcjonariuszy, a w miejscowej komendzie wywołano pożar. W chwilę później, ktoś rzucił ręcznym granatem, który wylądował ok. 1,5 m od radiowozu. Nikt nie odniósł obrażeń, ale odłamki granatu wybiły w pojeździe 105 dziur. Pomimo intensywnych wysiłków policji, do tej pory nie udało się aresztować sprawców tego nieudanego zamachu.
25 sierpnia: Miejscowi politycy z małego połudiowego powiatu Örkelljunga (populacja 10 tys. osób) napisali pełen desperacji list do rządu. Sygnatariusze listu błagali o pomoc w rozwiązaniu problemów związanych z napływem osób ubiegających się o azyl. Służby Imigracyjne udostępniły w Örkelljunga miejsca pobytu dla około 250 uchodźców w mieszkaniach, dawnym motelu i kilku prywatnych rezydencjach rodzinnych, włączając w to lokal dla porzuconych dzieci. Dodatkowe 100 miejsc być może zostanie przygotowanych w hotelu Åsljungagården.
Miejscowi politycy napisali w swoim liście, że wzrosła liczba przestępstw oraz, że kilkakrotnie trzeba było wzywać policję. W liście wymienione są gwałty, napaści, pobicia, kradzieże sklepowe, a także przejściowe zamknięcie ośrodka dla młodzieży Centrumhuset. W największym ośrodku mieszkaniowym dla uchodźców, starym motelu, przebywa 90 dorosłych i dzieci. Mieszanka różnych grup etnicznych jest, według polityków, przyczyną rozruchów, gróźb i strajków głodowych. Piszą:
"Sytuacja dotyka każdego, kto mieszka i przebywa w naszym małym powiecie. Klimat tu zaostrzył się, wiele osób jest zastraszonych i nie czuje się pewnie. Z tym wiąże się ryzyko wzrostu ksenofobii, antagonizmu i wykluczania."
Powiat został niemal natychmiast skrytykowany przez media głównego nurtu, a 27 sierpnia Służby Imigracyjne ogłosiły, że nie mają zamiaru wesprzeć Örkelljunga.
Rzecznik prasowy Służb Imigracyjnych, Frederik Bengtsson, którego zacytowano w dzienniku "Helsingborgs Dagblat", był rozzłoszczony krytyką powiatu odnośnie umieszczania razem różnych grup etnicznych:
"Jeśli myślimy o tym, aby uchodźców rozlokowywać w jakikolwiek inny sposób, wkraczamy na cienki lód. Osobne osiedla dla chrześcijan, a osobne dla muzułmanów nie jest czymś, co mamy w społeczeństwie. Mamy wolność wyznania, a to dotyczy również osiedli mieszkaniowych. Trzeba się na chwilę zatrzymać i o tym pomyśleć, ponieważ w naszym społeczeństwie nie robimy separacji."
26 sierpnia: Szwedzi usłyszeli wiadomość, że politycy w trzech największych miastach Szwecji chcą zaoferować kursy "higieny i zagadnień seksualnych" żebrzącym kobietom cygańskim. Sztokholm, Gothenburg i Malmö zgłosiły się do Europejskiego Funduszu Społecznego z prośbą o przyznanie 8,7 milionów koron (niewiele ponad milion dolarów) z przeznaczeniem na ten projekt; mają nadzieję dotrzeć do 250 kobiet. Zgodnie z planem, kobiety mają dwa razy w tygodniu uczęszczać na zajęcia i dostawać jedzenie, zostaną za darmo zbadane przez lekarzy, otrzymają darmowe środki do higieny, w tym higieny intymnej, a także prezerwatywy. Otrzymają także rekompensatę za "utratę dochodów związanych z brakiem pracy". Miejscowi politycy z partii opozycyjnych w Sztokholmie ostro skrytykowali ten projekt.
28 sierpnia: "Afrikas Hom", organizacja imigrantów, zgłosiła śmierć kolejnego "szwedzkiego wojownika ISIS, który poniósł śmierć na polu walki. Mężczyzna miał trzydzieści kilka lat i pochodził z Somalii, ale mieszkał w gęsto zaludnionej przez imigrantów dzielnicy Vivalla w Örebro. Był on najwyraźniej jednym z trzech mężczyzn, którzy kilkakrotnie podróżowali, by przyłączyć się do ISIS, ale byli dwukrotnie zatrzymani w Turcji i odesłani z powrotem do Szwecji. Mężczyzna był czwartym mieszkańcem Örebro, który zginął jako terrorysta ISIS. Przewodniczący "Afrikas Hom" powiedział lokalnej gazecie Nerikes Allehanda, że "rodzina jest pogrążona w żałobie."
28 sierpnia: Ali Khoddani, niegdyś uchodźca do Szwecji, został skazany na pobyt w więzieniu za okradanie starszej kobiety. Khoddami pracował w domu opieki i wyłudził od Ingi Lill, 90-letniej kobiety cierpiącej na demencję, miliony koron. Udając przyjaciela kobiety, Khoddami przejął jej konta bankowe i wprowadził się, wraz se swoją rodziną, do jej domu. Wykorzystał jej oszczędności wynoszące dwa miliony koron (ok. 240 tys. Dolarów) na zakupienie luksusowego sprzętu, w tym kilku samochodów. Udało mu się również przekonać Lill, aby przepisała na niego swój dom – dom jej dzieciństwa, zbudowany przez jej ojca. Dom jest podobno wart pięć milionów koron (590 tys. Dolarów). Dopiero, gdy Khoddami umieścił Lill, która nie ma żadnych żyjących krewnych, w domu opieki, odkryto jego oszustwo. Sąd Okręgowy skazał Khoddamiego na dwa i pół roku więzienia i karę w wysokości 7 milionów koron (830 tys. Dolarów), plus odsetki oraz odszkodowania.
28 sierpnia: Pojawiły się doniesienia, że przemytnicy ludzi porzucili stu uchodźców w krótkim okresie czasu, w rejonie Goethenburga. Pernilla Wallin, kierownik jednostki do spraw składania podań o azyl dla Zachodniego Regionu Służb Immigracyjnych, powiedziała na antenie Szweckiej Telewizji Publicznej, że nigdy nie przypuszczała, by sytuacja mogła tak eskalować i że okoliczności są "wyjątkowe". Służby Imigracyjne desperacko szukają teraz "zewnętrznych wykonawców, którzy chcieliby zająć się zorganizowaniem lokali przejściowych dla uchodźców".
Pomimo, że Gatestone Institute popiera treść artykułów napisanych do dnia dzisiejszego przez Ingrid Carlqvist, nie jest już z nią w jakikolwiek sposób związany.