Podczas gdy uwaga mediów skupia się na Palestyńczykach w izraelskich więzieniach, nie ma niemal żadnych wzmianek o więźniach i internowanych przez siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej (AP). Zakrwawiony uczestnik wyrywa się siłom bezpieczeństwa AP podczas demonstracji w Ramallah 24 czerwca 2021 roku, po pobiciu na śmierć działacza praw człowieka, Nizara Banata.(Zdjęcie: Abbas Momani/AFP via Getty Images) |
Niedawny strajk głodowy więźniów Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (PIJ) w Izraelu ściągnął uwagę wielu dziennikarzy i mediów. Informacje o tej głodówce pojawiły się w gazetach na całym świecie i były w doniesieniach głównych agencji informacyjnych.
Więźniowie PIJ, którzy byli skazani za terroryzm przeciwko Izraelowi, budzili tak wielkie zainteresowanie, ponieważ są trzymani w izraelskich więzieniach. Międzynarodowe media i Autonomia Palestyńska (AP) odmawiają jednak nazywania tych więźniów terrorystami. Wolą nazywać ich "bojownikami" lub "politycznymi więźniami".
Podczas gdy uwaga mediów pozostaje skupiona na Palestyńczykach w izraelskich więzieniach, nie ma niemal żadnych wzmianek o więźniach i internowanych przez siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej (AP) na Zachodnim Brzegu.
Międzynarodowe media i większość organizacji praw człowieka nie interesują się nimi, ponieważ są aresztowani i uwięzieni przez Palestyńczyków, a nie przez Izrael. Ponadto, nikogo nie wydają się obchodzić Palestyńczycy, którzy gniją w palestyńskich więzieniach i ośrodkach internowania, kiedy oni rozpoczynają głodówki.
Dla zachodnich mediów głównego nurtu i międzynarodowych obrońców praw człowieka strajk głodowy prowadzony w proteście przeciwko AP lub Hamasowi ma zupełnie inną – i nieskończenie niższą – pozycję niż głodówka wymierzona w Izrael.
Palestyńczyk, który rozpoczyna głodówkę w palestyńskim więzieniu, może tylko marzyć o tym, że zauważy go jakiś zagraniczny dziennikarz lub organizacja praw człowieka w USA lub w Europie. Natomiast Palestyńczyk, który ogłasza głodówkę w izraelskim więzieniu, nie musi się niczego obawiać. Wie doskonale, że w ciągu kilku minut cały świat dowie się o jego czy jej "skargach".
Praktycznie nie ma dnia bez potępienia przez palestyńskich przywódców Izraela za trzymanie w więzieniach skazanych w procesach terrorystów. Ta sama Autonomia Palestyńska trzyma w więzieniach wielu Palestyńczyków bez wyroków sądowych i odmawia im podstawowych praw, takich jak spotkanie z adwokatem lub członkami rodziny.
Wielu z tych, których siły bezpieczeństwa AP aresztują niemal codziennie, jest podejrzanych o związki z rywalizującymi grupami, takimi jak Hamas i PIJ. W zasadzie dobrze, że AP rozprawia się z terrorystami z Hamasu i PIJ. Gorzej jednak, kiedy AP potępia Izrael za robienie tego samego.
Większości zatrzymanych przez AP członków Hamsu i PIJ nigdy nie przedstawiono formalnego oskarżenia i nie zostają postawieni przed sądem. Wielu Palestyńczyków mówi, że są to "polityczne aresztowania".
Niedawno palestyńscy aktywiści rozpoczęli kampanię na platformach mediów społecznościowych, by protestować przeciwko "politycznym aresztowaniom" prowadzonym przez palestyńskie siły bezpieczeństwa.
Kampania, zatytułowana "Polityczne aresztowania są przestępstwem", jest reakcją na niedawny wzrost liczby aresztowań dokonywanych przez palestyńskie siły bezpieczeństwa.
Wśród wybranych za cel ataków palestyńskiej służby bezpieczeństwa są studenci, byli więźniowie, którzy odsiadywali wyroki w izraelskich więzieniach i aktywiści związani z rozmaitymi palestyńskimi frakcjami.
Raport Komitetu Rodzin Politycznych Więźniów ujawnił, że tylko we wrześniu palestyńskie służby bezpieczeństwa popełniły 217 "naruszeń prawa" wobec Palestyńczyków.
Te "naruszenia", jak podaje Komitet, obejmują 52 aresztowania, 62 wezwania na przesłuchanie i pięć wypadków fizycznej napaści i pobicia. Komitet ponowił wezwanie o uwolnienie internowanych przetrzymywanych przez Autonomię Palestyńską.
W innym raporcie Komitet podał nazwiska niektórych ludzi, którzy zostali uwięzieni przez Autonomię Palestyńską bez żadnego procesu sądowego.
Raed Halajka, Nour al-Kadi i Jahja al-Kadi zostali zaaresztowani w Hebronie; Izzat al-Aktasz i Mu'tasem Ramadan w Nablus; Mohammed al-Azmi w Dzanin; Salam Manasreh w Tulkarem i Mahmoud al-Zaghloul w Kalkilja.
19 października palestyńska grupa praw człowieka powiedziała, że ostatnio nasiliły się działania służb bezpieczeństwa, które ograniczają prawa i swobody, szczególnie po zabiciu działacza przeciwko korupcji, Nizara Banata, którego w czerwcu pobili na śmierć agenci palestyńskiej służby bezpieczeństwa.
Grupa o nazwie Ośrodek na rzecz Demokracji i Praw powiedziała, że takimi praktykami palestyńskie siły bezpieczeństwa "próbują narzucić dyktatorską rzeczywistość na Palestyńczyków" i dodała:
"... łamanie praw człowieka przez organy Autonomii Palestyńskiej szkodzi sytuacji praw człowieka i stanowi zagrożenie życia obywateli i ich praw gwarantowanych w palestyńskim Prawie Podstawowym i porozumieniach dotyczących poprawy sytuacji praw człowieka".
Według palestyńskiej grupy Prawnicy na rzecz Sprawiedliwości, 17 palestyńskich aktywistów politycznych oczekuje obecnie na proces, Są oskarżeni o uczestnictwo w protestach po zabiciu Nizara Banata.
Prezydent AP Mahmoud Abbas nigdy nie pomija okazji, by chwalić wszystkich więźniów trzymanych przez Izrael, włącznie z tymi, którzy są związani z Hamasem i PIJ. Wielokrotnie określał tych więźniów jako "bohaterów" i "bojowników o wolność", chociaż wielu z nich brało udział w zamachach terrorystycznych, w których zabito lub zraniono tysiące cywilów. Ponadto Abbas powiedział wyraźnie, że nigdy nie podpisze umowy pokojowej z Izraelem, dopóki wszyscy palestyńscy więźniowie nie zostaną zwolnieni z izraelskich więzień.
Można by zapytać: skoro Abbas tak bardzo troszczy się o więźniów z Hamasu i PIJ, dlaczego rozkazuje swojej służbie bezpieczeństwa aresztować i bić Palestyńczyków za związki z tymi dwiema grupami? Jeśli uważa, że ci więźniowie powinni zostać zwolnieni z izraelskich więzień, dlaczego najpierw nie uwolni tych, którzy siedzą w palestyńskich więzieniach?
Ostatnie, obciążające pytanie: dlaczego palestyńskie siły bezpieczeństwa aresztują i przesłuchują więźniów wkrótce po ich zwolnieniu z izraelskich więzień? Jak może AP potępiać Izrael za aresztowanie tych ludzi, ale potem aresztować ich za przynależność do Hamasu i PIJ?
Publicznie Abbas żąda, by Izrael uwolnił wszystkich więźniów; ale kiedy Izrael robi to, pospiesznie aresztuje ich z "powodów bezpieczeństwa". Palestyńscy więźniowie mieli szczęście, kiedy byli w izraelskich więzieniach: ściągali uwagę organizacji praw człowieka i dziennikarzy na całym świecie. Ci, którzy siedzą obecnie w palestyńskich więzieniach, niewątpliwie życzą sobie, by mogli być odesłani z powrotem do izraelskich więzień, gdzie byliby lepiej traktowani i zdobyliby międzynarodowe współczucie.