Dzięki polityce ustępstw administracji Bidena i Obamy rządzący Iranem mułłowie, nazywani przez Departament Stanu USA głównym państwowym sponsorem terroryzmu, stali się teraz również głównym eksporterem broni. Co więcej, w połączeniu z nieuchronną bombą atomową, wydają się zmierzać do dalszego zwiększania eksportu.
"Wprowadzenie zdolności obronnych i wojskowych i dzielenie się nimi [z przyjaznymi krajami] może rozszerzyć stosunki obronne kraju i wzmocnić odstraszanie" – przechwalał się ostatnio szef sztabu generalnego irańskich sił zbrojnych, generał dywizji Mohammad Bagheri w kontrolowanej przez państwo Iranu agencji informacyjnej Mehr News podczas spotkania urzędników i ambasadorów MSZ w Teheranie.
"Irańskie Siły Zbrojne są w pełni przygotowane do podniesienia poziomu powiązań w różnych dziedzinach, w tym hurtowym eksporcie sprzętu obronnego i wojskowego, a także szkoleniach, ćwiczeniach i praktycznym przekazywaniu doświadczeń".
Minister obrony generał brygady Mohammad Reza Asztiani powtórzył podobne przesłanie. Zaznaczył, że Iran "nie ma ograniczeń" w eksporcie sprzętu wojskowego do innych krajów, w tym do Wenezueli.
"Przyszły świat to inny świat. Geometria nowego porządku świata zmienia się wraz z pojawieniem się kilku nowych potęg, szczególnie w Azji i na różnych polach".
Iran posiada obecnie największy i najbardziej zróżnicowany program rakiet balistycznych na Bliskim Wschodzie. Żaden inny kraj poza Iranem nie zbudował pocisków balistycznych dalekiego zasięgu przed uzyskaniem broni nuklearnej. Podczas gdy pociski balistyczne mogą być używane zarówno do celów ofensywnych, jak i obronnych, zaawansowane pociski są opracowywane głównie do przenoszenia broni jądrowej.
Według Johna Kirby'ego, koordynatora ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA:
"W maju Rosja otrzymała z Iranu setki dronów bojowych [bezzałogowych statków powietrznych], jak również sprzęt związany z ich produkcją. Publikujemy grafikę, która pokazuje, jak irańskie drony są przekazywane do Rosji: drony są budowane w Iranie, transportowane przez Morze Kaspijskie... a następnie używane operacyjnie przez siły rosyjskie przeciwko Ukrainie. Działania Rosji i Iranu są naruszeniem ich zobowiązań wynikających z rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2231 poprzez udział w tych transferach dronów z Iranu do Rosji bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ".
Wydaje się, że rozwój irańskiego reżimu jako eksportera broni rozpoczął się wraz z porozumieniem nuklearnym JCPOA z 2015 r., zawartym przez ówczesnego prezydenta Baracka Obamę. Wśród wielu nagród, które administracja Obamy zaoferowała reżimowi irańskiemu, było wyznaczenie 18 października 2020 r. jako daty zniesienia nałożonego na Iran embarga na broń i umożliwienie reżimowi legalnego eksportu, importu, kupowania i sprzedawania broni według własnego życzenia. Embargo na broń zostało wcześniej nałożone na Iran przez pięciu członków Rady Bezpieczeństwa ONZ w 2007 roku, za czasów administracji Busha. Embargo obejmowało szeroki wachlarz uzbrojenia, w tym artylerię dużego kalibru, drony, samoloty bojowe, czołgi bojowe, bojowe wozy opancerzone, śmigłowce szturmowe, rakiety, wyrzutnie rakiet i okręty wojenne.
Drugim darem dla rządzących mułłów w Iranie jest prezydentura Joe Bidena. Służalcze przywództwo administracji Bidena i zniesienie embarga na broń mogło równie dobrze ośmielić irański reżim do nasilenia importu i eksportu broni.
Rządzący Iranem mułłowie również przechwalają się obecnie, że Chiny są kolejnym odbiorcą ich broni. "Nasza potęga wzrosła do takiego poziomu, że Chiny czekają w kolejce, by kupić 15 tysięcy naszych dronów" – powiedział niedawno wysoki urzędnik irańskiego Ministerstwa Wywiadu na Międzynarodowym Uniwersytecie Imama Chomeiniego w Kazwin. "Od dnia, w którym zwróciliśmy się na Wschód – dodał - Zachód nie mógł tego znieść, czego przykładem była wojna w Ukrainie".
"Dzisiaj osiągnęliśmy punkt, w którym 22 kraje świata domagają się zakupu bezzałogowych samolotów od Iranu" – ogłosił generał dywizji Jahja Rahim Safavi na Uniwersytecie Wojskowym imama Husseina w Teheranie.
Reżim irański koncentruje się również na rozprzestrzenianiu i eksporcie precyzyjnie kierowanych pocisków balistycznych dalekiego i krótkiego zasięgu. Według raportu Forbes:
"Rosja chce również irańskich pocisków balistycznych krótkiego zasięgu Fateh-110 i Zolfaghar (SRBM) o zasięgu odpowiednio od 186 do 435 mil. Duże zamówienie na takie pociski mogłoby zastąpić Rosji jej arsenał pocisków balistycznych i manewrujących, który podobno się skurczył, umożliwiając jej podtrzymanie bombardowania ukraińskich miast".
Dzięki ustępstwu administracji Bidena i porozumieniu nuklearnemu Obamy, reżim irański podwoił tempo wzbogacania uranu do 84% (klasa zbrojeniowa to 90%); obiecał zostać "jednym z największych eksporterów broni na świecie"; spowodował, że dawni sojusznicy USA, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie i zwróciły się o ochronę do Komunistycznej Partii Chin; rozszerzył agresją na Bliskim Wschodzie w celu wypchnięcia USA z tego obszaru; i rozszerzył obecność wojskową Iranu w Ameryce Łacińskiej, aby zagrozić Stanom Zjednoczonym.
Jak reaguje administracja Bidena? Według doniesień, grozi Izraelowi, który były prezydent Iranu Akbar Haszemi Rafsandżani nazwał 14 grudnia 2001 r. "krajem jednej bomby": jeśli ten "kraj jednej bomby", mniej więcej wielkości New Jersey (22 600km2) nie zgodzi się z planem administracji Bidena, by pozwolić Iranowi na posiadanie tyle broni nuklearnej, ile chce – podczas gdy Stany Zjednoczone przekupują irańskich mułłów sumą do 100 miliardów dolarów, prosząc o nieużywanie tej broni za kadencji administracji Bidena – Stany Zjednoczone "ponownie ocenią" swoje stosunki dyplomatyczne z Izraelem.
Zaiste wysoki poziom rozpoznania rzeczywistości.