Grupa Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) jest drugą największą grupą terrorystyczną w Strefie Gazy po Hamasie. Podobnie jak Hamas, PIJ nie uznaje prawa Izraela do istnienia i wierzy, że przemoc i terroryzm są jedynym sposobem "wyzwolenia całej Palestyny od Morza Śródziemnego do Rzeki Jordan".
Podobnie jak Hamas, przez ostatnie trzydzieści lat PIJ dokonał tysięcy aktów terroru przeciwko Izraelowi, włącznie z zamachami samobójczymi.
Ostatnio PIJ zapragnął przypomnieć nam raz jeszcze o swojej niebezpiecznej i trucicielskiej ideologii. To przypomnienie przyszło w postaci nowego "dokumentu politycznego" opublikowanego przez tę wspieraną przez Iran grupę terrorystyczną w Strefie Gazy.
Dokument zawiera ważną informację o strategii grupy zniszczenia Izraela i dostarcza wglądu w rolę, jaką islam odgrywa w konflikcie arabsko-izraelskim.
Niektórzy mogą twierdzić, że nie ma niczego nowego w dokumencie PIJ. Jednak PIJ nie jest tylko kolejną palestyńską frakcją "oporu", jak opisują tę grupę niektórzy specjaliści od Bliskiego Wschodu. Jest to raczej jedna z najbardziej niebezpiecznych palestyńskich grup terroru. Ma ambicje wyeliminowania Izraela i zabicia tak wielu Żydów, jak to możliwe.
Jeśli Hamas kiedykolwiek zostanie odsunięty od władzy w Strefie Gazy, najprawdopodobniej PIJ przejmie panowanie nad tą nadbrzeżną enklawą, gdzie żyje niemal dwa miliony Palestyńczyków.
Zachodni dziennikarze często ignorują siłę i groźbę PIJ, głównie dlatego, że przedstawiciele tej grupy terroru rzadko udzielają wywiadów zagranicznym medium.
Ponadto, zachodnim dziennikarzom łatwiej jest wybrać się na krótką wycieczkę z Jerozolimy do Ramallah, by zrobić wywiad z oficjelami Autonomii Palestyńskiej, którzy płynną angielszczyzną kłamią o pragnieniu Palestyńczyków pokoju i koegzystencji z Izraelem.
Zachodni dziennikarze rzadko (jeśli kiedykolwiek), pokazują swoim czytelnikom i widzom, co terroryści mówią własnym ludziom w swoim języku.
Właśnie dlatego istnieje potrzeba przedstawienia głównych punktów dokumentu PIJ międzynarodowym medium i decydentom na całym świecie. PIJ jest jednym z głównych graczy na palestyńskiej arenie i jego polityczną i militarną siłę można ignorować tylko na własną zgubę.
Na zdjęciu: członkowie Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu na paradzie w mieście Gaza, 12 sierpnia 2005. (Zdjęcie: Spencer Platt/Getty Images) |
Oto co mówi przedmowa do dokumentu tej grupy terrorystycznej:
"Palestyna jest ojczyzną palestyńskiego ludu od wczesnych dni historii. Palestyna jest integralną częścią arabskiej i islamskiej ojczyzny i została uzurpowana przez syjonistycznych Żydów przy wsparciu i zachęcie zachodnich mocarstw kolonialnych".
Wyjaśniając wybór momentu publikacji dokumentu, PIJ mówi:
"Dla zachowania wyraźnej wizji i jedności naszych celów, z dala od intelektualnego chaosu, jaki dominuje palestyński krajobraz, Palestyński Islamski Dżihad widział potrzebę sformułowania tego dokumentu, by wyjaśnić i zatwierdzić intelektualną podstawę i cechy rządzące jego dżihadem i polityką".
Przekład na bardziej zrozumiały język: PIJ obawia się, że spadł z radaru świata. Martwi się, że jego ideologia i plany zniszczenia Izraela mogą zagubić się w "intelektualnym chaosie" dręczącym palestyńską arenę.
Definiując swoją najwyższą misję PIJ powiada w nowym dokumencie:
"Naszym najwyższym priorytetem i głównym zadaniem jest wypełnianie obowiązku dżihadu i oporu dla wyzwolenia Palestyny. Jesteśmy islamskim, narodowym ruchem wyzwolenia i częścią dżihadu ludu palestyńskiego i muzułmanów przeciwko najeźdźcom i kolonialistom. Widzimy siebie jako część ogólnego islamskiego trendu na świecie, który uważa islam za źródło naszej siły i dumy".
Nie jest jasne, o jakim "islamskim trendzie" mówi ta palestyńska grupa terrorystyczna. Czy chodzi o grupę terrorystyczną Państwo Islamskie, ISIS, które zmasakrowało dziesiątki tysięcy niewinnych cywilów, głównie muzułmanów, w ciągu ostatnich kilku lat? Czy może PIJ mówi o Al-Kaidzie, morderczej grupie założonej przez Osamę bin Ladena?
Pewne jest jednak, że PIJ nie mówi o organizacji Bractwo Muzułmańskie. Dlaczego? Ponieważ PIJ wierzy, że ideologia i polityka Bractwa Muzułmańskiego jest zbyt "umiarkowana" w porównaniu do jego ludobójczej agendy. PIJ uważa Bractwo Muzułmańskie za zbyt "pragmatyczne", w znacznej mierze dlatego, że Bractwo nie angażuje się w światowy dżihad przeciwko Żydom i wszystkim niewiernym.
Dokument PIJ, który medium zachodnim udaje się znakomicie ignorować, stwierdza:
"Palestyna jest ziemią arabską, islamską, gdzie Arabowie i muzułmanie mają naturalne prawa religijne i historyczne. Jest zabronione zrezygnowanie z niej lub pójście na kompromis pod jakimkolwiek pretekstem".
Żydzi, podkreśla dokument, "nie mają żadnych praw w ziemi Palestyny". Fakt, że niektórzy Arabowie i muzułmanie uznali Izrael, nie daje im żadnego prawa do tej ziemi.
"Prawo ludu palestyńskiego do wszystkich ich ziem i ojczyzny, Palestyny, jest wszechobejmującym prawem, którego nie można dzielić. To obejmuje nasze prawo do posiadania ziemi, nasze prawo do oporu i wyzwolenia jej i nasze prawo do życia na niej i powrotu do niej. Nikt nie jest upoważniony do rezygnowania z prawa Palestyńczyków do powrotu do ich ojczyzny. Ta kwestia jest niezbywalna".
W dokumencie PIJ Izrael jest uważany za syjonistyczny, kolonialny projekt narzucony Arabom i muzułmanom przez mocarstwa zachodnie. Wiele mówi to, że tych samych słów użył świecki partner negocjacji pokojowych Izraela, ulubieniec Zachodu, prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas w niedawnym przemówieniu w Ramallah podczas konferencji Rady Centralnej Organizacji Wyzwolenia Palestyny:
"Europejczycy chcieli sprowadzić tu Żydów, by zachować swoje interesy w regionie. Poprosili Holandię, która ma największą na świecie flotę, by przywiozła Żydów. Izrael jest kolonialnym projektem, który nie ma nic wspólnego z Żydami".
Abbas i PIJ podzielają więcej poglądów. W tym samym dokumencie palestyńska grupa terroru stwierdza:
"Twór syjonistyczny jest funkcjonalnym tworem kolonialnym i narzędziem [zachodniego] projektu przechwycenia panowania i dominacji nad Palestyną. Źródło siły tego tworu leży na Zachodzie, szczególnie w USA".
Dokument PIJ definiuje konflikt z Izraelem jako "konflikt egzystencjalny, nie konflikt o granice". Sprawa palestyńska, mówi:
"nie dotyczy palestyńskich terytoriów okupowanych w 1967 r. lub ich części. Chodzi o okupację całej ziemi Palestyny od rzeki do morza. To jest centralną sprawą wszystkich Arabów i muzułmanów, a nie tylko samych Palestyńczyków".
W dokumencie PIJ przedstawia plan osiągnięcia swego celu przez "dżihad i opór wobec syjonistycznego wroga wszystkimi środkami i metodami, przede wszystkim przez walkę zbrojną". Walka zbrojna, dodaje, jest "główną metodą i strategią w naszej walce".
Dla tych, którzy nie wiedzą, "walka zbrojna" jest eufemizmem na wszystkie rodzaje terroryzmu, włącznie z atakami rakietowymi i zamachami samobójczymi. "Walka zbrojna" znaczy także, że terrorysta może wedrzeć się do domu żydowskiej rodziny i zamordować kobiety i dzieci, kiedy przygotowują obiad.
Dokument PIJ, który rozdawano zwolennikom grupy na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, wychwalał także zamachy samobójcze przeciwko Izraelowi, nazywając je "najbardziej szlachetnymi aktami samoobrony".
Dokument ostrzega także Arabów i muzułmanów przed uznawaniem prawa Izraela do istnienia i przed nawiązywaniem z nim kontaktów. "Odrzucamy wszystkie rodzaje normalizacji z izraelskim wrogiem przez każdego Araba i muzułmanina" – podkreślili.
Na koniec dokument ujawnia plan tej grupy terrorystycznej na "prawdziwy pokój" na Bliskim Wschodzie. Ten "prawdziwy pokój", według tej grupy dżihadystów, można osiągnąć przez eliminację Izraela, po wyzwoleniu Palestyny od rzeki do morza i po tym, jak "prawdziwi właściciele tej ziemi powrócą do swoich domów".
Ten ludobójczy plan "pokoju" wydaje się być wspólny również dla innych palestyńskich grup terroru, takich jak Hamas, Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, Demokratyczny Front Wyzwolenia Palestyny, a także dla pewnych części rządzącej frakcji Fatahu Mahmouda Abbasa.
Pokój, do jakiego dążą, wynikłby z całkowitego zniszczenia Izraela i wygnania wszystkich Żydów z Bliskiego Wschodu. Jak pokazują wypowiedzi Abbasa i PIJ, Palestyńczycy widzą Izrael tylko jako obce ciało narzucone Arabom i muzułmanom przez imperialistyczny Zachód, a nie jako naród, który żył na tej ziemi przez ponad 3000 lat.
Dokument PIJ, który służy jako "Karta narodowa", jest cennym tekstem. Każde słowo w tym dokumencie odzwierciedla prawdziwe uczucia arabskiej i islamskiej ulicy, szczególnie jeśli chodzi o uznanie praw i historii Żydów.
To jest dokument, którego obecnie naucza się w bazach szkoleniowych Islamskiego Dżihadu, w szkołach i w meczetach. To jest dokument, który pomoże wychować kolejne pokolenie Palestyńczyków na gloryfikacji terroryzmu i na antysemityzmie.
To jest dokument, który zasługuje na miejsca na biurkach tych wszystkich ludzi Zachodu, którzy nadal mówią nam, że pokój jest możliwy i że Izrael musi tylko zrobić więcej ustępstw, by osiągnąć ten cel.
Bassam Tawil: Muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.