Fala zamachów terrorystycznych na izraelskich policjantów i cywilów rozpoczęła się wkrótce po tym, jak prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas, powiedział w 2015 roku, że Palestyńczycy nie pozwolą Żydom "z ich brudnymi stopami bezcześcić naszego meczetu Al-Aksa" i "Błogosławimy każda kroplę krwi, która została przelana dla Jerozolimy, która jest czystą i niepokalaną krwią, krwią przelaną dla Allaha..." (Zdjęcie: Zrzut z ekranu z wideo Palestinian Media Watch) |
Autonomia Palestyńska (AP) jest oburzona, ponieważ izraelski policjant zabił Palestyńczyka, który zranił nożem dwóch Żydów na Starym Mieście Jerozolimy. Terrorysta, 19-letni Jusef Wadżih, z wsi Abwain w pobliżu Ramallah na Zachodnim Brzegu, dźgnął jednego z mężczyzn w szyję i głowę koło Bramy Damasceńskiej na Starym Mieście, poważnie go raniąc.
Drugą ofiarą był 16-latek, któremu terrorysta wbił nóż w plecy kilkaset metrów od sceny pierwszego ataku. Rany nastolatka były umiarkowane. Policjant strzelił i zabił terrorystę, w ten sposób powstrzymując go od dalszych ataków na Żydów.
Takie ataki nożownicze nie są czymś niezwykłym na ulicach Jerozolimy. W ciągu ostatnich kilku lat palestyńscy terroryści dokonali wielu ataków nożowniczych, strzelali również z broni palnej do izraelskich policjantów i cywilów, szczególnie do ultraortodoksyjnych Żydów, którzy byli w drodze do lub z modłów przy Ścianie Zachodniej.
Fala zamachów terrorystycznych na izraelskich policjantów i cywilów rozpoczęła się wkrótce po tym, jak prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas, powiedział w 2015 roku, że Palestyńczycy nie pozwolą Żydom "z ich brudnymi stopami bezcześcić naszego meczetu Al-Aksa". Abbas nawiązywał do decyzji władz izraelskich o wznowieniu żydowskich wizyt na Wzgórzu Świątynnym. Te wizyty były czasowo zawieszone z przyczyn bezpieczeństwa po wybuchu drugiej intifady we wrześniu 2000 roku.
Abbas, który przemawiał podczas spotkania z arabskimi mieszkańcami Jerozolimy w swoim biurze w Ramallah, dodał:
" Błogosławimy każda kroplę krwi, która została przelana dla Jerozolimy, która jest czystą i niepokalaną krwią, krwią przelaną dla Allaha, z wolą Allaha. Każdy Męczennik (Szahid) osiągnie raj i każdy ranny zostanie nagrodzony przez Allaha, [Meczet] Al-Aksa jest nasz, Bazylika Grobu Świętego jest nasza i oni nie mają żadnego prawa bezcześcić jej swoimi brudnymi stopami. Nie pozwolimy im i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by bronić Jerozolimy".
Od czasu tej wypowiedzi Abbasa palestyńskie media prowadzą kampanię podżegania przeciwko obecności Żydów na Wzgórzu Świątynnym. Oficjalna agencja informacyjna Abbasa, Wafa, regularnie opisuje spokojne wizyty Żydów jako pełne przemocy incydenty "osadników" i "ekstremistów". Niemal co tydzień Wafa publikuje relacje pod tytułem: "Żydowscy osadnicy szturmują meczet Al-Aksa".
Celem takich relacji jest powiedzenie Palestyńczykom, że Żydzi przygotowują jakiś rodzaj agresywnego "wtargnięcia" do jednego z świętych miejsc islamu.
Prawdą zaś jest, że Żydzi odwiedzający Wzgórze Świątynne nigdy nie wchodzą do żadnego mieszczącego się tam meczetu ani nie dokonują żadnych ataków na modlących się tam muzułmanów.
Abbas i jego Autonomia Palestyńska uważają jednak starannie, by nie dać się omotać faktami. Terrorysta, który dźgnął nożem dwóch Żydów na Starym Mieście Jerozolimy, był niewątpliwie motywowany trwającym podżeganiem prowadzonym przez palestyńskich przywódców przeciw żydowskim wizytom na Wzgórzu Świątynnym. Jest to ten rodzaj podżegania, który powoduje, że Palestyńczycy chwytają za nóż i atakują pierwszego Żyda, jakiego spotykają.
Ale zamiast potępić terrorystę za zaatakowanie Żydów w zeszły piątek podczas świętego miesiąca ramadanu – na kilka godzin zanim setki tysięcy muzułmanów zgromadziło się w meczecie Al-Aksa na modły – Autonomia Palestyńska potępiła Izrael za zabicie go.
Mimo terrorystycznego ataku władze izraelskie nie przeszkodziły setkom tysięcy muzułmańskich wiernych w wejściu do Jerozolimy na piątkowe modły. Izrael mógł użyć tego zamachu terrorystycznego jako powodu, by narzucić ograniczenia na wejście muzułmańskich wiernych do Jerozolimy, ale postanowił tego nie robić.
Jusef Wadżih, terrorysta, przybył do Jerozolimy uzbrojony w nóż, żeby zabić Żydów. To był jego jedyny cel. Mógł skorzystać ze złagodzenia przez Izrael restrykcji podczas ramadanu – co pozwoliło setkom tysięcy muzułmanów na przybywanie do Jerozolimy w każdy piątek, by modlić się w meczecie Al-Aksa.
Autonomia Palestyńska nie niepokoi się, że czyn terrorysty mógł dotknąć muzułmańskich wiernych, którzy chcieli modlić się w miejscu świętym w ostatni piątek ramadanu. AP nie martwi się także, że dwóch niewinnych Żydów zostało ugodzonych nożem przez terrorystę. Autonomia Palestyńska jest poruszona tym, że terrorysta został zabity.
"Palestyńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępia zbrodnię pozasądowego zabójstwa, dokonaną przez siły okupacyjne w Jerozolimie" – oznajmiło ministerstwo Abbasa w oświadczeniu wydanym wkrótce po tym, jak izraelski policjant zastrzelił terrorystę. Ministerstwo wezwało Międzynarodowy Trybunał Karny (ICC), by rozpoczął dochodzenie "w sprawie tej zbrodni i pociągnął do odpowiedzialności sprawców takich zbrodni".
Według logiki Autonomii Palestyńskiej, policjanci, którzy zastrzelili terrorystę, są prawdziwymi kryminalistami. Palestyńczycy uważają, że policjanci powinni odpowiadać karnie za uniemożliwienie terroryście kontynuowania serii dalszych zamachów nożowych. Policjanci powinni być postawieni przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym za pokrzyżowanie planu terrorysty. Palestyńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jak to ma w zwyczaju, nie wspomniało o dwóch Żydach zranionych przez terrorystę.
Przez nazwanie zastrzelenia terrorysty "pozasądowym zabójstwem" Autonomia Palestyńska stara się stworzyć wrażenie, że izraelscy policjanci wyciągają niewinnych Palestyńczyków na ulicę i dokonują na nich publicznej egzekucji bez żadnego powodu. To jest ten rodzaj oszczerstwa o mordzie rytualnym, który także popycha Palestyńczyków do dokonywania zamachów terrorystycznych przeciwko Izraelczykom.
Tak więc to właśnie kierownictwo Autonomii Palestyńskiej, które kontynuuje kłamstwa i podżeganie swojej ludności przeciwko Izraelowi i Żydom, przeciwko któremu powinno się wytoczyć proces przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
Jeśli ICC kiedykolwiek spojrzy na ten incydent, powinien zacząć dochodzenie od zbadania bestialskiego podżegania przez palestyńskich przywódców, którzy używają żydowskich wizyt do miejsca świętego w Jerozolimie, by masakrować prawdę, co skłania Palestyńczyków takich jak Jusef Wadżih, by wstać rano i zmasakrować pierwszego Żyda, jakiego spotkają. Krew Wadżiha jest na rękach palestyńskich przywódców, a nie policjanta, który powstrzymał terrorystę przed ugodzeniem nożem kolejnych Żydów.