Według dra M. Zuhdi Jassera, przewodniczącego i założyciela American Islamic Forum for Democracy: "Bractwo Muzułmańskie nigdy nie potępiło ani teologicznie, ani ideologicznie, używania terroryzmu. A jeśli to robili, była to przykrywka, bo wielokrotnie do terroryzmu wracali". Na zdjęciu: Jasser przedstawia świadectwo przed House Homeland Security Committee 10 marca 2011 roku w Waszyngtonie. (Zdjęcie: Alex Wong/Getty Images) |
Kiedy kraje na całym świecie robią, co mogą, aby zapobiec szerzeniu się koronawirusa, muzułmańscy ekstremiści i terroryści nieustanie promują ataki terrorystyczne przeciwko innym muzułmanom, jak również "niewiernym".
Ci terroryści i ekstremiści prawdopodobnie modlą się, by "niewierni" znaleźli szczepionkę na wirusa – umożliwiając im w ten sposób powrót do meczetów i podjęcie na nowo wezwań do zabijania "niewiernych". Wiele arabskich i islamskich krajów zakazało modłów w meczetach, by pomoc w zapobieganiu zarazie podczas wojny z koronawirusem.
Kiedy naukowcy i inni "niewierni" na całym świecie, włącznie z Izraelem, pracują bez wytchnienia nad znalezieniem szczepionki przeciwko temu wirusowi, Bractwo Muzułmańskie i niektórzy jego sojusznicy wydają fatwy (islamskie orzeczenia religijne), które ujawniają ich niebezpieczną ideologię i pogardę dla życia ludzkiego.
Na przykład, szejk Aid al-Karni, od dawna związany z wywodzącą się z Bractwa Muzułmańskiego Sahwah ("Przebudzenie"), powiedział (zanim został zatrzymany, skazany na śmierć i publicznie wyparł się swoich poglądów w Arabii Saudyjskiej):
"Modlę się do Allaha, by spowodował, by wrogowie wpadli we własną pułapkę i by zniszczył Żydów i ich pomocników wśród chrześcijan i komunistów, i by zamienił ich w łupy muzułmanów. Chwalę Dżihad, poświęcenie i opór przeciwko okupantom w Iraku. Przeklinamy ich wszystkich każdego wieczoru i modlimy się, by Allah zechciał ich unicestwić, rozdarł ich na części i dał nam zwycięstwo nad nimi... "
Na innym wideo al-Karni powiedział: "Gardła muszą zostać poderżnięte i czaszki rozbite... To jest droga do zwycięstwa, do szahada i do poświęcenia".
Egipski autor, Amr Hosny, opublikował artykuł w egipskiej gazecie "Al-Tahrir", oskarżając arabskie i muzułmańskie społeczeństwo o nadmierną wrażliwość na punkcie honoru islamu, co prowadzi do pełnych przemocy i morderczych zachowań wobec innych:
"Za każdym razem, kiedy ekstremistyczni muzułmanie popełniają straszliwą zbrodnię przeciwko ludzkości, wychodzą jacyś ludzie i przeraźliwie głośno krzyczą, że nie ma to nic wspólnego z islamem, ignorując fakt, że poglądy i ideologie nie istnieją jako abstrakcyjne byty, ale przyjmują kształt w umysłach i zachowaniu tych, którzy w nie wierzą, zgodnie z otaczającą kulturą, która definiuje naturę ich stosunków z innymi. Kultura naszych islamskich społeczeństw w tym pokoleniu, szczególnie arabskich społeczeństw, daje pełen przemocy islam, którego wyznawcy po prostu mordują każdego, kto się z nimi nie zgadza, pod pretekstem, że zostali obrażeni. Równocześnie oni [muzułmanie] nigdy nie rozważają uczuć kogoś innego poza sobą...
Omar Mateen, młody amerykański muzułmanin afgańskiego pochodzenia, który zmasakrował 50 homoseksualistów, był obrażony, ponieważ zobaczył dwóch całujących się mężczyzn, ale zamordowanie 50 ludzi nie obrażało jego uczuć religijnych. Po wszystkich tych zbrodniach członkowie innych kultur są bardziej gotowi na zaakceptowanie ekstremizmu w imieniu swoich rządów i narodów przeciwko muzułmanom, a szczególnie Arabom, ponieważ [w ich oczach] są oni [wszyscy] potencjalnymi terrorystami, których trzeba wykorzenić z ich społeczeństw.
Musimy uznać istnienie skazy w islamskiej kulturze – szczególnie arabskiej – która bije w sercu muzułmanina... i powoduje w nim przekonanie, że inny zasługuje na śmierć, jeśli obrazi uczucia religijne [muzułmanów]..." [Tahrirnews.com, June 14, 2016].
Dr M. Zuhdi Jasser, podczas przesłuchania przed Izbą Reprezentantów USA, mówił o logo Bractwa Muzułmańskiego:
"Na następnym slajdzie jest logo.... Nie zmienili swojego logo. A na dole pod tymi mieczami, które nie są pokojowe, które są symbolem przemocy, są słowa wei du (pu) [pokój z Nim] ...z rozdziału 8 Koranu, wersetu 16 [chodzi o werset 60, red. zapisujący najwyraźniej przesłyszał się] i mówią one 'przygotujcie'. A nie są to słowa skautów 'bądź przygotowany, bądź gotowy'". (s. 41)
Rozdział 8, werset 60 Koranu brzmi:
Przygotujcie przeciwko nim, ile możecie sił i oddziałów konnicy, którymi moglibyście przerazić wroga Allaha i wroga waszego, jak również innych, którzy są poza nimi, a których wy nie znacie. Allah ich zna...!
Dr Jasser kontynuował:
"A jeśli spojrzycie na motto, mówi ono, jak wskazywałem, że śmierć dla Boga jest ich najwyższa ambicją....
Bractwo Muzułmańskie nigdy nie potępiło ani teologicznie, ani ideologicznie, motywowanego przez religię terroryzmu. A jeśli to robili, był to fałsz, bo wielokrotnie do terroryzmu wracali.
Recep Erdogan, szef grupy Bractwa Muzułmańskiego w Turcji, także znanej jako AKP, powiedział: 'Demokracja jest jak pociąg: jedziemy aż otrzymujemy to, co chcieliśmy, a wtedy wysiadamy". (s. 41)
Organizacja Globalny Indeks Fatw (GFI Index), stowarzyszona z egipskim Dar al-Ifta i Sekretariatem Generalnym Władz Fatw na Całym Świecie, ujawniła 16 marca, że monitoruje i analizuje fatwy o koronawirusie.
Ta organizacja podaje, że duża liczba fatw związanych z chorobą pochodzi od "nieoficjalnych" organów i jednostek.
GFI Index wyciąga wniosek, że "ekstremistyczne organizacje i grupy terrorystyczne wykorzystują wybuch epidemii wirusa, by realizować swoją ideologię, szerzyć chaos, terror i panikę i kwestionować instytucje i przywódców narodu".
Według tego raportu, Bractwo Muzułmańskie i ISIS poprzez liczne fatwy wzywają muzułmanów do tworzenia "ludzkiej broni biologicznej", by atakować wrogów islamu. Orzekli także, że muzułmanie, którzy umrą z powodu koronawirusa, są uważani za "męczenników".
Następnie w raporcie podano, że Bractwo Muzułmańskie i salafici, ruch odrodzenia w islamie sunnickim z korzeniami w XVIII-wiecznym ruchu wahabitów, który odrodził się w nowoczesnej Arabii Saudyjskiej, orzekli, że wirus jest "bożą karą na tych, którzy zakazali nikabu", odzieży, ktora zakrywa twarz, noszona przez niektóre muzułmańskie kobiety jako część interpretacji hidżabu (skromnego ubioru).
Te dwie grupy, Bractwo Muzułmańskie i salafici, orzekły także, że wybuch epidemii koronawirusa był bożą karą za prześladowania ujgurskich muzułmanów w Chinach.
W sierpniu 2018 roku komisja ONZ usłyszała, że około milion ujgurskich muzułmanów i innych grup muzułmańskich zostało internowanych w zachodniej prowincji Chin, Sinciangu, gdzie podobno poddawani są makabrycznym programom "reedukacji".
Według raportu GFI, Bractwo Muzułmańskie i niektórzy salafici "nadal używają [wirusa] do wprowadzania w życie swojej ideologii, ponieważ wiążą wybuch epidemii z zakazem nikabu na egipskich uniwersytetach i w instytucjach".
W raporcie wskazano, że 55% "nieoficjalnych" fatw Bractwa Muzułmańskiego i salafitów skupiało się na sprawie bożej kary, przy czym w niektórych twierdzono, że koronawirus jest "zemstą" Boga na Chinach za prześladowania muzułmanów.
Ponadto, 35% fatw stwierdzało, że wybuch epidemii wirusa podkreślił potrzebę noszenia nikabu przez kobiety.
W raporcie zanotowano, że islamistyczny duchowny, Osama Hidżazi, twierdził niedawno, że noszenie nikabu jest "skutecznym środkiem" na koronawirusa. Jego zdaniem "Światowa Organizacja Zdrowia powinna nakazać krajom świata, by zmusiły mężczyzn i kobiety do noszenia nikabu".
Z drugiej strony, niektórzy muzułmańscy ekstremiści i terroryści próbują zbić zyski finansowe na koronawirusie, podaje raport. Mauretański szejk Jahthia Ould Dahi, powiedział niedawno:
"Koronawirusa leczą umiłowani Proroka Mahometa i nie ma powodu do niepokoju. Są oni gotowi jechać do Chin i leczyć go, z wolą Boga. Koszt terapii tej epidemii różni się zależnie od pacjentów, ich sytuacji i ich (finansowych) możliwości".
Egipski członek Bractwa Muzułmańskiego, który uciekł z Egiptu, Bahjat Saber, używa wybuchu epidemii wirusa do wzywania do ataków terrorystycznych przeciwko władzom egipskim. Saber wezwał muzułmanów, którzy mają grypę lub podejrzewają, że zarazili się koronawirusem, by wchodzili na posterunki policji i do innych rządowych instytucji w celu szerzenia choroby.
W raporcie jest informacja, że dokumenty wywiadowcze, jakie wyciekły z irackiego ministerstwa spraw wewnętrznych, ujawniły, że ISIS stara się rekrutować swoich zarażonych wirusem członków, by działali jako "ludzkie bomby biologiczne" w różnych częściach Iraku. Tak więc ISIS chce użyć swoich członków do szerzenia wirusa wśród Irakijczyków.
Dobrą wiadomością jest to, że orzeczenia terrorystów i ekstremistów nie reprezentują poglądów czołowych autorytetów religijnych w większości arabskich i islamskich krajów. Złą wiadomością jest, że ekstremistyczni muzułmanie i ich sojusznicy znowu pokazują pogardę dla życia ludzkiego, włącznie z życiem muzułmanów, którzy sprzeciwiają się ich ideologii, terroryzmowi i dżihadowi. Istnieją muzułmanie (poza szejkiem al-Karni), którzy pilnie potrzebują pomocy świata.
Bassam Tawil: Muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.