Niedawny sondaż opinii publicznej pokazał, że większość Palestyńczyków nadal niepokoi się o korupcję swoich przywódców. Wyniki wysyłają komunikat do administracji Biden i innych zachodnich darczyńców: fundusze, jakie wysyłacie palestyńskim przywódcom są rozkradane. Jeśli chcecie wysyłać pieniądze, musicie zapewnić, że nie lądują one na prywatnych kontach bankowych palestyńskich przywódców. Na zdęciu: Prezydent Autonomii Palestyńskie, Mahmoud Abbas, przemawia w Ramallah 19 maja 2020 roku. (Zdjęcie: Alaa Badarneh/Pool/AFP via Getty Images) |
Ignorując szalejącą korupcję w Autonomii Palestyńskiej (AP), administracja prezydenta Joego Bidena mówi, że przygotowuje się do wznowienia pomocy finansowej dla Palestyńczyków bez stawiania jakichkolwiek warunków.
"Zawieszenie pomocy dla narodu palestyńskiego ani nie dało politycznego postępu, ani nie zabezpieczyło ustępstw ze strony palestyńskiego kierownictwa. Tylko zaszkodziło niewinnym Palestyńczykom" – powiedział rzecznik Departamentu Stanu, Ned Price, na konferencji prasowej w tym miesiącu.
W 2018 roku administracja prezydenta Donalda Trumpa oznajmiła, że nie wyda ponad 200 milionów dolarów przeznaczonych na pomoc Palestyńczykom na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy.
Ostatnie trzydzieści lat dowiodło, że założenie, iż wznowienie pomocy finansowej doprowadzi palestyńskie kierownictwo do "ustępstw", jest całkowicie bezzasadne. Każdy w administracji Bidena, kto sądzi, że palestyńskie kierownictwo dokona rzeczywistych "ustępstw" wobec Izraela za setki milionów dolarów, żyje złudzeniami.
Od podpisania Umów z Oslo między Izraelem a OWP w 1993 roku Palestyńczycy otrzymali miliardy dolarów pomocy międzynarodowej, w tym ze Stanów Zjednoczonych i od zachodnich darczyńców.
Czy pieniądze zmieniły stanowisko Palestyńczyków w kluczowych kwestiach, takich jak sprawa statusu Jerozolimy lub "prawo powrotu" milionów uchodźców i ich potomków do ich byłych domów w Izraelu? Nie.
"Prawo powrotu" oznacza zalanie Izraela milionami Palestyńczyków w nadziei zamiany Żydów w mniejszość w ich państwie. Dla wielu Palestyńczyków tak zwane rozwiązanie w postaci dwóch państw oznacza założenie dwóch państw palestyńskich: jednego na Zachodnim Brzegu, w Strefie Gazy i wschodniej Jerozolimie, i drugiego, które zastąpi Izrael.
Czy pieniądze zatrzymały palestyńskie podżeganie przeciwko Izraelowi? Nie.
Czy pieniądze spowodowały, że Abbas zmienił zdanie o odrzuceniu Izraela jako państwa żydowskiego? Nie.
Czy pieniądze spowodowały, że Hamas i inni Palestyńczycy uznali prawo Izraela do istnienia? Nie.
W zeszłym roku Palestyńczycy odrzucili plan ekonomiczny Trumpa wart 50 miliardów dolarów, który stworzyłby globalny fundusz inwestycyjny, by polepszyć gospodarkę Palestyńczyków i krajów arabskich. Palestyńczycy nazwali to "próbą łapówki".
W 2019 roku Palestyńczycy zbojkotowali prowadzone przez USA warsztaty w Bahrajnie, "Pokój do dobrobytu", których celem było "ułatwienie dyskusji o ambitnej, osiągalnej wizji i ramach rozwoju zamożnej przyszłości dla narodu palestyńskiego i dla regionu".
Nabil Sza'ath, starszy doradca prezydenta Autonomii Palestyńskiej, Mahmouda Abbasa, twierdził, że warsztat miał na celu "przekupienie" Palestyńczyków. "Nie sprzedamy naszej sprawy" – powiedział.
Inny wysoki rangą funkcjonariusz palestyński, Monir Aldżaghoub, powiedział: "Sprawa palestyńska jest sprawą polityczną, nie ekonomiczną. Nie potrzebujemy pieniędzy".
"Niewinni Palestyńczycy", o których mówi administracja Bidena, byliby niewątpliwie szczęśliwi, gdyby dostali pomoc USA lub Unii Europejskiej. Ci Palestyńczycy jednak są zaniepokojeni, że ich przywódcy będą nadal pozbawiać ich finansowej pomocy i że pieniądze, jak zwykle, po prostu wylądują w kieszeniach palestyńskich przywódców, jak też będą motywować morderczych terrorystów przez system "płacy za mordowanie".
Niedawny sondaż opinii publicznej pokazał, że większość Palestyńczyków nadal niepokoi się o rozmiarami korupcji swoich przywódców, szczególnie w Autonomii Palestyńskiej.
Według tego sondażu Palestyńczycy spodziewają się wzrostu korupcji w 2021 roku.
Wyniki sondażu przeprowadzonego przez Palestyńską Koalicję Odpowiedzialności i Prawości (AMAN) powinny uruchomić dzwonki alarmowe w Waszyngtonie i innych zachodnich krajach, które nadal dostarczają Palestyńczykom finansowej pomocy bez stawiania jakichkolwiek warunków.
Wyniki tego sondażu powinny także zostać pokazane zachodnim podatnikom, których dolary i euro nadal będą wypychać portfele przywódców AP.
Według sondażu, 58% Palestyńczyków uważa, że skala korupcji w instytucjach Autonomii Palestyńskiej jest duża. W tym roku odsetek Palestyńczyków, którzy uważają, że korupcja jest duża, zmniejszył się o pięć procent (58%) w porównaniu do 2019 r. (63%). Odsetek jest wyższy wśród mieszkańców wsi (73%), w porównaniu do 59% w obozach uchodźców i 50% w miastach. Wynosi 63% wśród zatrudnionych w sektorze prywatnym i 61% wśród zatrudnionych w sektorze publicznym.
Większość Palestyńczyków uważa, że najwięcej korupcji jest w sektorze publicznym wśród ludzi na wysokich stanowiskach, szczególnie w instytucjach wykonawczych (ministerstwach, prezydenturze i służbach bezpieczeństwa). Palestyńczycy uważają, że zatrudnieni na wysokich stanowiskach są najbardziej skorumpowanymi ludźmi wśród Palestyńczyków.
Zdaniem 27% Palestyńczyków ministerstwa i publiczne instytucje są najbardziej skorumpowane (35% na Zachodnim Brzegu i 15% w Gazie), a następnie prezydentura AP, 23%.
Na trzecim miejscu jako najbardziej podatne na korupcję znajdują się palestyńskie służby bezpieczeństwa (19%).
"Przestępstwa nepotyzmu, sprzeniewierzenia funduszy publicznych, pranie brudnych pieniędzy były najpowszechniejszymi rodzajami korupcji" - notuje AMAN w sondażu.
Sześćdziesiąt dziewięć procent Palestyńczyków skarży się także na korupcję w palestyńskim systemie sądowniczym.
Według sondażu 53% Palestyńczyków uważa, że korupcja wzrosła w ciągu 2020 roku. 55% sądzi, że wzrośnie jeszcze bardziej w 2021 roku.
W sondażu stwierdzono również, że wielu Palestyńczyków nie ma zaufania do starań o zwalczanie korupcji. Palestyńczycy wątpią także w niezależność Palestyńskiej Komisji Antykorupcyjnej (PACC) i wierzą, że jest ona pod wpływem palestyńskiego kierownictwa.
"Wysoki odsetek obywateli jest niezadowolonych ze starań antykorupcyjnych i nie mają zaufania do PACC z powodu ingerencji i wpływów na jej pracę przez Urząd Wykonawczy" - według AMAN.
"Osiemdziesiąt pięć procent obywateli Zachodniego Brzegu uważa skuteczność PACC w zwalczaniu korupcji albo za umiarkowaną, albo za marną. Trzydzieści dwa procent powiedziało, że głównym powodem braku skuteczności PACC jest to, że obywatele nie widzieli, by skorumpowane osoby z wysokich szczebli władzy były poważnie pociągane do odpowiedzialności, a 30% powiedziało, że komisja nie pociąga skorumpowanych do odpowiedzialności".
Wyniki tego sondażu są znaczące z dwóch powodów.
Po pierwsze, sondaż zbiegł się w czasie z ogłoszeniem administracji Bidena o zamiarze wznowienia finansowe pomocy dla Palestyńczyków. Wyniki powinny być komunikatem dla administracji Bidena i innych zachodnich darczyńców: fundusze, jakie wysyłacie palestyńskim przywódcom są rozkradane. Jeśli chcecie wysyłać pieniądze, musicie zapewnić, że nie lądują one na prywatnych kontach bankowych palestyńskich przywódców.
Po drugie, wyniki sondażu opublikowano, kiedy Palestyńczycy przygotowują się do przeprowadzenia nowych wyborów w nadchodzących miesiącach. Jeśli, jak pokazuje sondaż, większość Palestyńczyków nadal widzi swoich przywódców jako ludzi skorumpowanych, znaczy to, że rywale Abbasa z Hamasu prawdopodobnie znowu wygrają.
W 2006 roku kandydaci Hamasu brali udział w wyborach pod wspólną listą o nazwie Zmiana i Reforma.
Obiecywali zakończyć olbrzymią korupcję Autonomii Palestyńskiej; to był jeden z dwóch głównych powodów, dla których Hamas wygrał wybory parlamentarne. Obiecywali również kontynuować "zbrojny opór" przeciwko Izraelowi. To był drugi powód i nadal jest on istotny.
Wszystko to znaczy, że jeśli i kiedy odbędą się wybory, Hamas ma dużą szansę na kolejne łatwe zwycięstwo.
By uniknąć takiego scenariusza, administracja Bidena i zachodni darczyńcy powinni postawić warunki przeprowadzenia reform i zakończenia finansowej i administracyjnej korupcji w AP. Zaniechanie zrobienia tego zachwyci Hamas i zapewni, że swobodnie pożegluje do zwycięstwa w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Bassam Tawil: Muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.