"Meczet Al-Aksa i Bazylika Grobu Świętego są nasze. Są całe nasze i oni [Żydzi] nie mają prawa bezcześcić ich swoimi brudnymi stopami. Czcimy każdą kroplę krwi wylaną dla Jerozolimy. Ta krew jest czysta, krew oczyszczona, rozlana na rzecz Allaha. Każdy męczennik trafi do raju i wszyscy ranni będą nagrodzeni" – prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas. (Zdjęcie: MEMRI) |
Palestyńczycy raz jeszcze zostali przyłapani na kłamaniu światu, kiedy twierdzili, że Żydzi "bezczeszczą" islamskie miejsca święte, szczególnie meczet Al-Aksa w Jerozolimie.
Jeśli ktokolwiek bezcześci ten meczet i inne miejsca święte, to robią to sami Palestyńczycy.
W 2002 roku palestyńscy terroryści szturmem zajęli Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem, ale reakcja chrześcijańskiego świata była przyciszona. Terroryści pozostawali w Bazylice przez 39 dni i pozostawili za sobą brudne koce i materace, zapalniczki i niedopałki, i "smród kału". Jeden z księży skarżył się, że terroryści zbezcześcili kościół przez palenie w nim papierosów i picie alkoholu.
W piątek 15 kwietnia 2022 roku setki palestyńskich "wiernych" zabarykadowało się w meczecie Al-Aksa i starło z izraelską policją.
Uczestnicy rozruchów, uzbrojeni w kamienie, żelazne pręty i fajerwerki, przybyli do meczetu wcześnie rano i zaobserwowano ich, jak wnosili kamienie do meczetu i blokowali główne wejście barierami z drewna i metalu.
"Wierni" przybyli do meczetu, ponieważ ich przywódcy skłamali im -- powiedzieli im, że Żydzi planują "szturm" na meczet i "zbezczeszczenie" jego dziedzińca.
Gdy tylko ci "wierni" przybyli na Wzgórze Świątynne i przed jakimikolwiek starciami z policją, wywiesili flagi i banery Hamasu, palestyńskiej grupy uznanej za organizację terrorystyczną przez USA, Unię Europejską, Kanadę, Australię, Japonię i inne kraje.
Widocznie Palestyńczycy nie uważają wnoszenia kamieni, żelaznych prętów i innej broni do meczetu za akt zbezczeszczenia.
Widocznie Palestyńczycy nie uważają wznoszenia w miejscu świętym flag i banerów terrorystycznej organizacji za akt zbezczeszczenia.
Widocznie Palestyńczycy nie uważają ciskanie kamieniami i szklanymi butelkami w ludzi przy pobliskiej Ścianie Zachodniej, jednym z najświętszych na świecie miejsc dla Żydów, dokąd przychodzą modlić się, za akt zbezczeszczenia.
Widocznie Palestyńczycy nie uważają rzucania kamieniami i strzelania petardami z meczetu w policjantów za akt zbezczeszczenia.
Rozruchy, które Palestyńczycy rozpoczęli na Wzgórzu Świątynnym 15 kwietnia były całkowicie niesprowokowane. Przemoc wybuchła po tym, jak palestyńscy przywódcy fałszywie twierdzili, że "żydowscy ekstremiści" planują wykonać rytuał złożenia zwierzęcej ofiary w tym miejscu, by obchodzić Pesach.
Izrael zaprzeczył temu i zapewnił Palestyńczyków, że Żydzi nie dostaną pozwolenia na jakąkolwiek "prowokację" na wzgórzu świątynnym.
Także wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu, Saleh al-Arouri przyznał, na kilka godzin przed wybuchem przemocy, że jego grupa istotnie otrzymała takie zapewnienie. Według al-Arouriego, informacją od Izraelczyków została przekazana Hamasowi przez bliżej nieokreślonych "mediatorów".
Niemniej żadne próby Izraela obalenia fałszywych twierdzeń Palestyńczyków nie pomogły.
Palestyńskie oszczerstwo dotyczące rzekomego bezczeszczenia islamskich miejsc świętych przez Żydów było powtórzeniem tego, co powiedział sam prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas (a co było tylko powtórką analogicznych słów Wielkiego Muftiego z lat 20. ubiegłego wieku). W 2015 roku Abbas powiedział:
"Meczet Al-Aksa i Bazylika Grobu Świętego są nasze. Są całe nasze i oni [Żydzi] nie mają prawa bezcześcić ich swoimi brudnymi stopami. Czcimy każdą kroplę krwi wylaną dla Jerozolimy. Ta krew jest czysta, krew oczyszczona, rozlana na rzecz Allaha. Każdy męczennik trafi do raju i wszyscy ranni będą nagrodzeni"
Wkrótce po przemówieniu Abbasa Palestyńczycy rozpoczęli falę zamachów terrorystycznych, włącznie z atakami nożowniczymi, strzelaniem i taranowaniem pojazdami.
Palestyńczycy, którzy wybierali się mordować Żydów, uważali, że spełniają wezwanie swojego prezydenta, by bronić meczetu przed "brudnymi stopami" Żydów. Przez zamordowanie dziesiątków Żydów na rzecz meczetu terroryści w rzeczywistości sami kalali świętość meczetu Al-Aksa. Jak? Przywoływali nazwę meczetu, by uzasadnić morderstwa niewinnych Żydów.
Przez minione lata ograniczona liczba Żydów, spokojnie przechodziła po niezabudowanym terenie Wzgórza Świątynnego i żaden z nich nigdy nie postawił stopy w meczecie Al-Aksa ani w pobliskiej Kopule na Skale. Żydowscy odwiedzający Wzgórze nie chodzą tam, by napaść lub poniżać muzułmanów. Chodzą tam w zorganizowanych wycieczkach, które są nadzorowane przez władze izraelskie.
Jeśli jest napaść, nękanie i poniżenie, to jest to skierowane przeciwko żydowskim odwiedzającym. Wiele wideo, które pokazują Palestyńczyków wyklinających i krzyczących na Żydów, od lat krąży w mediach społecznościowych. Ponadto Palestyńczycy często fizycznie atakują żydowskich odwiedzających.
Warto zauważyć, że wznowione palestyńskie twierdzenia o Żydach bezczeszczących islamskie miejsca święte pojawiły się, kiedy Palestyńczycy niszczyli Grób Józefa w palestyńskim mieście Nablus.
Palestyńczycy dwukrotnie w ostatnim tygodniu zaatakowali i niszczyli miejsce, gdzie według żydowskiej tradycji pochowany jest biblijny Józef.
Nie był to pierwszy raz, kiedy Palestyńczycy zaatakowali i uszkodzili Grób Józefa. Choć było kilka doniesień, że Autonomia Palestyńska obiecała pomóc naprawić to miejsce, w końcu to izraelska armia musiała wysłać duże siły, by usunąć szkody.
Palestyńczycy zaatakowali Grób Józefa tylko z jednego powodu: żeby nie dopuszczać Żydów do przyjeżdżania tam i modlenia się. Dwóch religijnych mężczyzn, którzy próbowali dostać się do tego miejsca, kiedy dowiedzieli się o zniszczeniach, zostało postrzelonych przez Palestyńczyków.
Wandalizm i próba odmówienia Żydom dostępu do Grobu Józefa jest rzeczywistym bezczeszczeniem miejsca świętego, w odróżnieniu od spokojnych wizyt Żydów na Wzgórzu Świątynnym i swobodnego dostępu muzułmanów do wszystkich meczetów w Jerozolimie.
Tymczasem międzynarodowa społeczność nadal ignoruje bezczeszczenie miejsc świętych przez Palestyńczyków. Dziennikarze donoszą o "rajdzie" izraelskiej policji na kompleks Al-Aksa w piątek rano bez słowa o tym, że szykujący rozruchy Palestyńczycy wypełnili meczet kamieniami i żelaznymi prętami na godziny zanim weszła tam policja.
Palestyńskie twierdzenia, że Żydzi bezczeszczą miejsca święte, mają na celu nie tylko skłonienie Palestyńczyków do dokonywania zamachów terrorystycznych, ale także do podburzania wszystkich muzułmanów przeciwko Izraelowi. Fałszywe oskarżenia promują antysemityzm i dostarczają paliwa izraelożercom na całym świecie, szczególnie (co smutne) na uniwersyteckich kampusach USA.
Wszystko to dzieje się, podczas gdy administracja Bidena nonszalancko ignoruje niekończące się palestyńskie oszczerstwa i zjadliwe podżeganie do nienawiści zarówno wobec Izraela, jak Żydów. Podczas niedawnej wizyty w Ramallah, de facto stolicy Palestyńczyków, sekretarz stanu USA, Antony Blinken, powiedział:
"Będziemy działać, by zapobiec akcjom obu stron, które mogą podnieść napięcia. To obejmuje ekspansję osiedli, przemoc osadników, burzenie domów, eksmisje, płace dla ludzi skazanych za terroryzm, podżeganie do przemocy".
Słowa Blinkena pokazują, że uważa budowę nowych domów dla Żydów za zjawisko bardziej niebezpieczne niż mordowanie Izraelczyków na ulicach izraelskich miast.
Co ważne, Blinken nie zagroził zawieszeniem finansowej pomocy dla Palestyńczyków wobec wypłat dla rodzin terrorystów, którzy zamordowali Żydów, i za trwające podżeganie do atakowania Izraelczyków.
Zapamiętajcie: jak długo Blinken uważa budowę mieszkań dla Żydów za większe zagrożenie niż strzelanie i dźganie nożami izraelskich mężczyzn i kobiet w sklepach i restauracjach, Palestyńczycy nie zatrzymają swoich krwawych wypłat i morderczego podżegania.
Dopóki administracja USA nie powie całkowicie jednoznacznie, że Palestyńczycy drogo zapłacą za kontynuowanie nagradzania terrorystów i ich rodzin, Palestyńczycy nawet nie zmniejszą ani bezczeszczenia miejsc świętych, ani popełniania zamachów terrorystycznych.