23 lipca 2018, podczas ceremonii ku czci palestyńskich terrorystów, prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas powiedział: "Ani nie zmniejszymy, ani nie zatrzymamy wypłat dla rodzin męczenników, dla więźniów, dla zwolnionych więźniów... jeśli zostanie nam tylko jeden grosz, wydamy go na rodziny męczenników i więźniów... ." (Zdjęcie – zrzut z ekranu z wideo opublikowanego przez MEMRI) |
Prezydent Autonomii Palestyńskiej (AP) niedawno powtórzył swoją determinację wypłacania pieniędzy rodzinom Palestyńczyków, którzy zostali uwięzieni za zamachy terrorystyczne lub zabici podczas zamachów skierowanych przeciwko Izraelczykom. "Płaciliśmy rodzinom więźniów i męczenników od 1965 roku" – powiedział Abbas na nadzwyczajnym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych Ligi Arabskiej w Kairze 21 kwietnia 2019.
Upór Abbasa w kwestii płacenia milionów dolarów rodzinom Palestyńczyków, którzy zamordowali lub próbowali zamordować Żydów, kosztuje Palestyńczyków grube pieniądze. Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy rząd Abbasa nie mógł wypłacić pełnych wynagrodzeń 200 tysiącom zatrudnionych. Powód? Izrael zaczął potrącać ze zbieranych w imieniu Palestyńczyków podatków sumę, którą rząd Autonomii przeznacza każdego miesiąca na wypłaty dla rodzin więźniów i "męczenników".
W obliczu poważnego kryzysu finansowego rząd Autonomii oświadczył, że jest zmuszony do wypłacenia zatrudnionym w administracji pracownikom wynagrodzeń zmniejszonych o 40 – 50 procent ponieważ Izrael zatrzymał znaczne sumy pieniędzy, które były przeznaczone dla rodzin więźniów i terrorystów, którzy przeprowadzali ataki na Izrael.
W wystąpieniu dla arabskich ministrów spraw zagranicznych Abbas wezwał kraje arabskie by dostarczyły Autonomii Palestyńskiej finansowej pomocy, aby zapobiec wielkiemu kryzysowi. Mówiąc o izraelskich sprzeciwach wobec wypłat dla palestyńskich terrorystów, Abbas wyjaśniał: "Robiliśmy te wypłaty od 1965 roku ponieważ polegli lub zostali ranni [walcząc za] narodowe interesy, a nie z osobistych powodów. Naszym obowiązkiem jest opieka nad tymi rodzinami." Następnie Abbas powiedział, że w ciągu dwóch miesięcy Izrael zatrzymał ponad 100 milionów dolarów.
Według raportu opublikowanego przez [palestyńską agencję] Wafa, roczny budżet Autonomii Palestyńskiej wynosi pięć miliardów dolarów. Suma przeznaczona na wypłaty dla więźniów to 155 milionów dolarów, z czego 147 milionów prznaczonych jest na wynagrodzenia dla 5 tysięcy przebywających w więzieniach, spłacanie nałożonych kar grzywny za 1200 więźniów, stypendia dla 1500 zwolnionych z więzienia, pomoc dla 1200 bezrobotnych zwolnionych więźniów, pensje dla 5500 zwolnionych więźniów, niewyszczególnina liczba wypłat dla byłych więźnów, którzy spędzili w więzieniu ponad 10 lat.
Z budżetu Autonomii Palestyńskiej przeznaczono 185 milionów dolarów na wspieranie rodzin "męczenników" oraz rannych. Jak informuje Wafa, ta suma pozwala na zapewnienie comiesięcznych zasiłków dla 24 tysięcy rodzin "męczenników" lub rannych.
Ministrowie spraw zagranicznych krajow zrzeszonych w Lidze Arabskiej wydali natychmniast oświadczenie, w którym zobowiązują się do wpłacania 100 milionów dolarów miesięcznie, w celu skompensowania pieniędzy zatrzymanych przez Izrael. Jednak w oparciu o wcześniejsze doświadczenia jest raczej nikłe prawdopodobieństwo, że te obietnice zostaną zrealizowane. Kraje arabskie są niesłychanie szczodre wobec Palestyńczyków i nie oszczędzają im pustych obietnic. Jednak jeśli idzie o rzeczywiste zapełnienie palestyńskiego skarbca, to na przestrzeni ostatnich 25 lat nie zauważono jakiejś faktycznej pomocy finansowej ze strony arabskich braci.
Ten brak pomocy krajów arabskich dla Palestyńczyków nie jest żadnym nowym trendem. W rzeczywistości Palestyńczycy od dawna skarżą się, że świat arabski odwrócił się do nich plecami.
Trudniej zrozumieć fakt, że Abbas gotów jest pogorszyć sytuację życiową dziesiątków tysięcy rodzin zatrudnionych w sektorze publicznym, żeby zapewnić pieniądze dla terrorystów. Zarówno jego wypowiedź na spotkaniu Ligi Arabskiej w Kairze, jak i inne oświadczenia, które składał w ostatnich miesiącach pokazują, że ważniejsza jest dla niego troska o terrorystów niż zapewnienie, że rodziny jego zatrudnionych będą miały chleb na stole.
W ostatnich miesiącach Abbas wyraźnie przedstawiał listę swoich priorytetów, na której pierwsze miejsce zajmuje troska o przyszłych morderców Żydów. Rodziny terrorystów, głosił Abbas, muszą być pierwsze w kolejce do wynagrodzeń wypłacanych przez rząd. Te rodziny zasłużyły jego zdaniem, by otrzymywać pieniądze w pierwszej kolejności.
23 lipca 2018 roku podczas ceremonii ku czci palestyńskich terrorystów, Abbas nazywał więźniów i "męczenników" "pionierami" oraz "gwiazdami na niebie walki palestyńskiego ludu, którzy zawsze są najważniejsi." Abbas powiedział:
"Ani nie zmniejszymy, ani nie zatrzymamy wypłat dla rodzin męczenników, dla więźniów, dla zwolnionych więźniów, jak tego chcą od nas niektórzy; jeśli zostanie nam tylko jeden grosz, wydamy go na rodziny męczenników i więźniów..."
Abbasowi zostało znacznie więcej niż tylko jeden grosz, ponieważ Izrael zatrzymał tylko niewielką część wpływów podatkowych zebranych w imieniu Palestyńczyków. Ten krok izraelskiego rządu nie ma na celu ukarania całego palestyńskiego społeczeństwa, ale wysłanie sygnału do palestyńskiego kierownictwa, aby przestało nagradzać Palestyńczyków za mordowanie Żydów.
Abbas powiedział wyraźnie, że Palestyńskie kierownictwo faktycznie płaciło [za mordowanie Żydów] od 1965 roku. Czy zamierzał w ten sposób dać do zrozumienia, że uważa taką politykę za moralną? Te wypłaty są samą podstawą palestyńskiego podżegania do terroru, który podsyca konflikt palestyńsko-izraelski. Jeśłi ktokolwiek stosuje hurtowe karanie Palestyńczyków, to robi to sam Abbas. Pozbawia dziesiątki tysięcy Palestyńczyków pełnego wynagrodzenia za pracę, tym samym uniemożliwiając im kupno żywności dla dzieci, opłaty za świadczenia, czynszów za mieszkanie i opłat za naukę na uniwersytecie. Jedyne rodziny, które nadal otrzymują pełne "wynagrodzenie" to te, których synowie i córki są w więzieniach lub w grobach za mord lub próbę zamordowania Żydów. Palestyński pracownik sektora publicznego, który wysyła swoje dziecko na naukę na uniwersytet, nie otrzyma pełnego wynagrodzenia. Palestyńczyk, którego syn wybrał się, żeby zamordować Żyda, jest uprawniony do pełnego "wynagrodzenia" i zasługuje na większy szacunek palestyńskich przywódców.
Jakie przesłanie wysyła Abbas swojemu społeczeństwu? "Jeśli chcesz jeść, to lepiej zajmij się terrorem." Rodziny pracujących w sektorze publicznym, które nie mają dziś czym płacić za żywność ani na zapłacenie czynszu za mieszkanie, patrzą dziś z zazdrością na rodziny terrorystów. Mogą mówić, że sa durniami, że należało raczej wysłać swoje dzieci, żeby rzucały się z nożami na Żydów. To jest edukacja, której palestyńskie kierownictwo dostarcza od 1965 roku.
Bassam Tawil: Muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.