Autonomia Palestyńska twierdzi, że Hamas i inne palestyńskie grupy terrorystyczne wyrzekły się terroru i zaakceptowały prawo Izraela do istnienia. Hamas i palestyńskie frakcje mówią jednak, że nie jest to prawdą i że pozostają oddane "wszystkim formom oporu" wobec Izraela, włącznie z "walką zbrojną". Na zdjęciu: członkowie Hamasu w Strefie Gazy. (Zdjęcie: Said Khatib/AFP via Getty Images) |
Autonomia Palestyńska (AP) twierdzi, że Hamas i inne palestyńskie grupy terrorystyczne wyrzekły się terroru i zaakceptowały prawo Izraela do istnienia.
Hamas i palestyńskie frakcje mówią jednak, że nie jest to prawdą i że pozostają oddane "wszystkim formom oporu" wobec Izraela, włącznie z "walką zbrojną".
Podkreślają także, że nie uznały prawa Izraela do istnienia i są zdecydowane kontynuować walkę "do wyzwolenia całej Palestyny" od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego.
Hamas i jego sojusznicy, włącznie z Palestyńskim Islamskim Dżihadem (PIJ) i Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny (LFWP) mówią w rzeczywistości, że kierownictwo AP kłamie, kiedy mówi, że grupy terrorystyczne zmieniły swoje stanowisko wobec Izraela.
To wywołuje pytanie: komu kłamie kierownictwo palestyńskie i dlaczego?
Odpowiedź: AP kłamie międzynarodowej społeczności, a konkretnie administracji prezydenta USA, Joego Bidena.
Według palestyńskiej strony informacyjnej, Amad, szef Palestyńskiego Głównego Urzędu ds. Cywilnych i członek Fatahu, rządzącej frakcji prezydenta Mahmouda Abbasa, Hussein al-Szejk, wysłał niedawno list do administracji Bidena o rzekomych zmianach polityki palestyńskich grup terrorystycznych.
W liście al-Szejk napisał, że wszystkie palestyńskie "polityczne" frakcje, włącznie z Hamasem, zgodziły się złożyć broń i zaakceptować palestyńskie państwo obok Izraela.
Al-Szejk napisał, że osiągnięto tę domniemaną zgodę podczas spotkania przywódców kilku palestyńskich frakcji we wrześniu 2020 roku. "Został osiągnięty następujący konsensus z wszystkimi politycznymi frakcjami".
"Zobowiązanie wobec standardów prawa międzynarodowego, zobowiązanie wobec palestyńskiego państwa w oparciu o granice z 1967 r., zobowiązanie wobec OWP jako politycznego parasola i jedynego legalnego przedstawiciela narodu palestyńskiego, zobowiązanie do zasad pokojowego przekazywania władzy poprzez wybory i zobowiązanie do powszechnego (pokojowego) oporu [wobec Izraela]".
Dwa ważne "zobowiązania" wspomniane w liście odnoszą się do palestyńskiego państwa "w oparciu o granice z 1967 r." i "pokojowego oporu" wobec Izraela.
Pierwsze sugeruje, że palestyńskie grupy terrorystyczne, które nie uznają prawa Izraela do istnienia, są gotowe zaakceptować palestyńskie państwo tylko na Zachodnim Brzegu, w Strefie Gazy i wschodniej Jerozolimie. Ponadto sugeruje to, że grupy terrorystyczne nie będą dłużej dążyły do "wyzwolenia całej Palestyny" i do zastąpienia Izraela państwem islamskim.
Drugie "zobowiązanie" sugeruje, że Hamas, PIJ i pozostałe grupy terrorystyczne są teraz za "pokojowym" oporem wobec Izraela zamiast rozmaitych rodzajów terroryzmu, włącznie z rakietami, atakami nożowniczymi, strzelaniem i taranowaniem samochodami.
Niemniej wypowiedzi przywódców palestyńskich grup terrorystycznych z ostatnich dni wyraźnie zaprzeczają treści listu wysłanego przez kierownictwo AP do administracji Bidena.
Przywódcy grup terrorystycznych wysyłają administracji Bidena i reszcie świata następujący komunikat: nie wierzcie kierownictwu AP. My nie zmieniliśmy naszej polityki wobec Izraela.
25 lutego Hamas wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, by grupa miała zmienić stanowisko wobec Izraela. "Nasze polityczne i narodowe stanowisko jest dobrze znane i jasne – powiedział Hamas. – Jest wyrażone w naszych oficjalnych dokumentach i publikacjach. Pozostajemy zobowiązani do oporu aż do wyzwolenia [całej Palestyny]".
Najważniejszym dokumentem, o którym mówi Hamas, jest ich Karta z 1988 roku, która stanowi:
"Ziemia Palestyny jest islamskim Wakf (powiernictwo) dla wszystkich pokoleń muzułmanów do dnia zmartwychwstania. Nie ma prawa oddania jej ani żadnej jej części. Nie ma rozwiązania problem palestyńskiego poza dżihadem (świętą wojną). W walce przeciwko żydowskiej okupacji Palestyny sztandar dżihadu musi zostać podniesiony".
Zwracając się do konferencji prowadzonej przez Zoom pod tytułem "Zjednoczeni przeciwko normalizacji" [stosunków z Izraelem] przywódca Hamasu Ismail Hanija powiedział 20 lutego, że jego grupa pozostaje zobowiązana do "wszechstronnego oporu" przeciwko Izraelowi. Dodał, że Hamas "będzie prowadził program oporu aż do wyzwolenia ziemi palestyńskiej od rzeki [Jordan] do morza [Śródziemnego]".
25 lutego cytowano Fathiego Hammada, wysokiego rangą funkcjonariusza Hamasu w Strefie Gazy, który powiedział, że jego grupa pozostaje oddana walce zbrojnej przeciwko Izraelowi. "Wszystkie rodzaje oporu są uprawnione, włącznie z powszechnym i zbrojnym - powiedział Hammad. – Palestyna jest muzułmańską ziemią i nikt nie jest upoważniony do oddania choćby jednego jej centymetra".
Reagując na list AP do administracji Bidena, marksistowsko-leninowska grupa terrorystyczna, LFWP, zaprzeczyła, by miała zmienić swoją politykę wobec Izraela:
"Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny potwierdza, że pozostaje oddany prawu narodu palestyńskiego do całej swojej ziemi od morza [Śródziemnego] do rzeki [Jordan]. Nikt nie ma prawa mówić w imieniu wszystkich [palestyńskich] grup narodowych w sposób, który może być zrozumiany, że oddajemy części historycznej Palestyny".
Wspierany przez Iran Palestyński Islamski Dżihad także zaprzeczył, jakoby zmienił swoje stanowisko wobec Izraela. Sekretarz generalny PIJ, Zijad al-Nachalah oświadczył, że jego grupa nigdy nie uzna Izraela ani Umów z Oslo, podpisanych przez OWP i Izrael w 1993 i 1995 roku. Podkreślił także potrzebę kontynuowania ataków terrorystycznych i dżihadu przeciwko Izraelowi.
Palestyńskie grupy terrorystyczne z pewnością zasługują na pochwałę za otwarte przedstawianie swoich prawdziwych, ludobójczych zamiarów wobec Izraela. W odróżnieniu od kierownictwa AP, te organizacje terrorystyczne mówią jednym i prostym językiem. Ich komunikat po arabsku i po angielsku jest wyraźny: rozlejemy tyle żydowskiej krwi, ile potrzeba, by oczyścić "Palestynę" z Żydów.
List kierownictwa Autonomii Palestyńskiej do administracji Bidena jest kolejną próbą Abbasa i jego świty, by oszukać Amerykanów i resztę świata i skłonić ich do uwierzenia, że palestyńskie grupy terrorystyczne nie dążą już dłużej do unicestwienia Izraela.
Jest chorym dowcipem mówienie, że Hamas i PIJ popierają "pokojowy" opór, kiedy te dwie grupy krzyczą w dzień i w nocy, że pozostają oddane walce zbrojnej i terroryzmowi.
Abbas stara się nabrać administrację Bidena, by uwierzyła, że udało mu się przekonać grupy terrorystyczne, by zmieniły się w starające się o pokój organizacje. Abbas całkowicie desperacko chce otrzymać amerykańskie fundusze. Kłamie jak najęty, by skłonić administrację Bidena do wznowienia pompowania gotówki do jego reżimu – który jest zbankrutowany w każdym możliwym sensie tego słowa. Zobaczymy, czy administracja Bidena da się nabrać temu mistrzowskiemu magikowi z AP.
Bassam Tawil: Muzułmański badacz i publicysta mieszkający na Bliskim Wschodzie.